sobota, 10 grudnia 2022

Le monde de demain: Historia Suprême NTM - czyli serial nie tylko o NTM

Po informacji o premierze serialu o grupie NTM nie mogłem doczekać się, aż go zobaczę. Jak wielu w swoim czasie mocno jarałem się tą grupą, podobnie jak IAM, Assassian czy Funky Family. Jednak szczerze nie spodziewałem się niczego niezwykłego. Netflix i jego ostatnie filmy czy seriale o tematyce hip hopowej nie zaskakiwały a The Get Down wręcz śmieszył przejaskrawieniami. 

Jestem fanem kinematografii. Kiedyś mocno eksplorowałem francuskie kino, w mojej ocenie charakteryzowało się realizmem. 

Taki też jest również ów serial, który "wciągnąłem" na raz. Szczególnie byłem zafascynowany przedstawiony początkami, czyli wczesnymi latami 80-tymi oraz imprezami przy stacji metra La Chapelle. Z racji tego, że kiedyś opisałem historię powstania francuskiego hip hopu, z wielkimi oczyma patrzyłem na te sceny, przedstawiające początki hip hopu w Paryżu. Moja historia była na tyle rzetelnie opisana, że portal rapfrancuski zarzucił mi skopiowanie ich treści. Niestety wraz z utratą mojej strony internetowej, utraciłem ten pokaźny artykuł (zaginięciu uległy inne ważne prace pieczołowicie opisujące pamiętne wydarzenia, np. ten o Rap Day).

Postać Dee Nasty jest przedstawiona niezwykle barwnie. Nie zrozumiałem natomiast dlaczego twórcy tak wielką wagę przyłożyli do jego związku, bądź co bądź dość kontrowersyjnego. Jest to wątek dość mocno nakreślany. Mimo wielowątkowości, serial jest niezwykle spójny i przedstawia wiele ważnych postaci dla francuskiego środowiska hip hopowego. "Syn aktora", czyli Rockin Squat (brat Vincenta Cassela, który wystąpił w kultowym La Haine), Solo i wielu innych.

Jest to historia fascynacji hip hopem, od tańca, przez writing po muzykę. 

Dla mnie jednak zabrakło dwóch wątków. Hip hop we Francji rozpoczął się od pierwszej międzynarodowej trasy hip hopowej New York Rap City Tour, szkoda że zabrakło o tym wzmianki chociaż wątek Zulu Nation, został poruszony. Poniższe zdjęcia są zapisem tej trasy koncertowej.








Tak, tak. Drużyna Double Dutch brała udział w tym tournée. Według Bambaaty, ta dyscyplina sportowa była elementem hip hopu ...

Dobrą ciekawostką byłby również fakt, że za ksywką Dee Nasty stoi nie nikt inny, jak właśnie Afrika Bambaataa. Szkoda, że nie przedstawiono szerzej postaci Sidneya i jego kultowego telewizyjnego programu. Nie można mieć jednak wszystkiego i wszystkiego przedstawić na ekranie. 

Koniec końców jest to pozycja obowiązkowa dla fanów hip hopu.

Szkoda, że nie pokazano młodego Vinceta, który jak widać na poniższym nagraniu nie stronił od hip hopu. Tutaj jako beat boxer ...

Brak komentarzy: