czwartek, 20 września 2012

Historia Loose Jointz, Czyli Jak Nie Doszło Do Wydania Hip Hopowej Płyty Przez Prekursorów Writingu

Dzisiejszy świat graffiti nie zadziwia, jeśli chodzi o kolaborację artystów z innymi prądami artystycznymi. Możliwość łączenia wielu stylistyk jest polem do popisu dla otwartych głów. Granice w tych dziedzinach już dawno zatarły się niczym granicę w UE, w przeciwieństwie do tego drugiego przykładu, wychodząc twórcom na dobre.

Marc André Edmonds (aka The Playin’ Brown Rapper, 1956-1984?) to prawdziwe imię i nazwisko Ali'ego, writtera z pierwszej generacji artystów sprayu. Urodzony na Manhattanie, posiada w sobie (od strony matki) krew plemienia Cherokee. Uczęszczał do jednej szkoły z tak uznanymi artystami jak SAMO (Jean Michael Basquiat), Futura 2000 czy COCA 82 (Pablo Calogero, który mieszkał w tym samym domu co Bil Rock-161). Swoją przygodę z markerami, puszkami rozpoczyna w roku 1970 od taggingu oraz wraz ze swoim młodszym bratem, Michael'em aka Lil'Ali tworzy The Underground (UND), jedną z pierwszych ekip (crew). UND i założone również przez nich kilka lat póżniej The Soul Artists (SA), stało się najbardziej poważaną grupą artystów metra, przed pojawieniem się stylu Wildstyle.

Ali zainspirował jednego z członków swojej grupy Bil Rocka-161 do utworzenia w 1976 roku The Rolling Thunder Writers, najbardziej znanej i płodnej ekipy nowojorskiego półświadka wrtterów. W skład RTW wchodzili tacy bomberzy: REVOLT, ZEPHYR, MIN-ONE, QUIK, CRUNCH, RICH2, PADE, REGAL 192, BOE, SACH, KEL 139,EL 3, IZ THE WIZ i HAZE.
" I recall the SOUL ARTISTS having a lot of this brotherhood spirit. The charisma of the SA. leadership ALI  has been grossly overlooked. He had tried to create a coalition of graffiti writers on a socio-political level. ALI wanted a broad coalition of writers clubs, uniting, regardless of racial, religious, or economical background. I believe he almost wanted a group modeled after the Black Panthers, The Weathermen, or The Young Lords. Only difference would be that we were writers instead of underground fighters, though we shared the revolutionary anti-establishment feelings, this would’ve been a righteous endeavor had his dream gone into fruition." - Revolt (Rolling Thunder Writer).
Prace Aliego posiadały pewna dozę humoru i politycznego smaczku, dzięki czemu od około 1980 zaczął tworzyć komixy w undegroundowym piśmie Zoo York Magazine.

Pewnej nocy 1973 roku Futura wraz z Alim wybrał się do yardu między 137th a 145th. Ich kolega Pablo Calogero aka COCA 82 odmówił, i nie poszedł z nimi. Wykorzystane, puste puszki odłożyli na tory, przejeżdzający pociąg najechał na nie. Pozostałe w nich ostatki farby  spowodowały wybuch, w wyniku którego Ali stanął w płomieniach. Zawieziony przez 2000 do szpitala, z wieloma oparzeniami, spędził w nim miesiące. Blizny na szyji i żuchwie nie były tak poważne, jednak te na dłoniach i nadgarstku już tak. Lekarze zasugerowali ich amputacje. Rany były tak duże, że podobno inni writerzy, po odwiedzeniu go w szpitalu, porzucało dalszą działalność.
Matka Marca nie dopuściła do amutacji, dając do zrozumienia lekarzom, że są one mu potrzebne by żyć-tworzyć. Po blisko kilkunastu latach, prekursor zmarł z przyczyn powiązanych z nadużywaniem kokainy ...

Ali jest twórcą terminu Zoo York, mającego w jego rozumieniu terminalizować obraz miasta siódmej dekady XX wieku - czasu zamieszek, najgroźniejszych gangów USA, mafii narkotykowej. Termin ten był także określeniem tunelu miejskiej kolejki, mieszącym się pod Central Park Zoo - kultowym miejscu bomberów lat '70.
Ali, Fine, CRUNCH oraz część artystów zjednoczonych w UND wzięło udział w w muzyczo komediowym przeglądzie National Lampoon.

Uważam, że ruch graffiti jest najbardziej tajemniczym wśród artystycznych elementów kultury hip hop. Jego twórcy dziś już zapomniani, stali się "nieznanymi" gwiazdami ghetta. Mimo, że wielu z nich nigdy nie zarobiła prawdziwych pieniędzy malując (choć oczywiście jest spora grupa tych, którzy zaczynając w latach '70, obserwując rozwój wydarzeń na muzyczno-tanecznej scenie Broxu, satli się rozpoznwalni, a ich dzieła zaczęto sprzedawać w galeriach sztuk), byli głosem pokolenia wielkich przemian siódmej i ósmej dekady XX wieku. Wielu z nich obracała się w kręgach mainstreamowych, regularnie spotykając się z Madonną czy Beastie Boys.
COCA 82
Pablo Calogero, który w późniejszym czasie nagra utwór Tangita na soundtrack Dowtown 81 często  jammował w szkole średniej z Marciem. Wraz z innym szkolnym kolegą założyli więc zespół  Loose Jointz (nie mylić z Loose Joints) . Ali przybrał przydomek J. Walter Negro, wyśmiewając tym samym agencję reklamową J. Walter Thompson. Ich występy w nowojorskich klubach przyciągały znajomych bboys ... Swoja grą nadawali przedsmak przed występami takich grup jak:  The Talking Heads, Blondie, Kid Creole w The Peppermint Lounge i  w The Mudd Club. Skład grupy według kolejności widocznej na poniższym zdjęciu: Futura 2000, Lenard Seele, Louis Waterson, Pablo Calogero i Aliego, a także z  nieobecnych na zdjęciu Arturo O'Farrilla i Thomasa Doncker'a.
"Back then, the club was something special, something different than what it is now. This was pre-AIDS, pre-MTV. If people wanted to hear new music, they'd go out and see a show. Once MTV happened, that whole scene changed and people started making music to get on instead of making it for the club. It changed the whole dynamic. Late seventies, early eighties; you could make real money just gigging. We'd go out and play, pack the house, get some girls and get high and then the manager would hand us two or three grand from the door. It was a good time" - Pablo Calogero.
Ich występy, które należy traktować jako alternatywne hip hopowe koncerty, zwróciły uwagę nie tylko lokalnych bboys, także Johna Hammonda, który lata wcześniej przygarnął Dylana i Springsteen'a. Człowiek Johna nagrał zespół Waltera na taśmę i mu ją przedstawił. Ten zasłużony dla świata muzyki człowiek, był bardzo zaskoczony poziomem ich gry ...
"He called us up into his office and just started promising us the world. We'd be famous and rich and all kinds of stuff. They gave us something like a thousand dollars on the spot, before we even signed anything. It was nuts, but we all figured we finally hit it big."
 Dużym osiągnięciem, bo zdobyciem pozycji singla roku w The Face i NME oraz recenzji w magazynie The Voice, był nagrany w roku 1981 singiel Shoot the Pump ...
... to z wszech miar ciekawe i innowacyjne (z uwagi na rok) połączenie rapu, rockowego disco, muzyki latynoskiej, zwróciło uwagę kolejnego wydawcy Chrisa Backwella, właściciela brytyjskiej stajni Island Records, który zapragnął wydać długogrający album grupy w swoich barwach ...

... Problemem stała się sprawa tantiemów, bowiem zespół miał już podpisany kontrakt ze stajnią Hammonda. Uzgodniono, że Backwell wyprodukuję ich album, a zyski podzieli pomiędzy te trzy strony (Hammond, Blackwell, Loose Jointz).

Płyta została nagrana, chłopaki w niecierpliwości oczekiwali rozmowy telefonicznej z szefem angielskiej wytwórni. Czas mijał. W końcu okazało się, że John Moore, prawnik Hammonda nie odbierał telefonów, nie kontaktował się z angielskimi pośrednikami, zaś przekazane przez Blackwella pieniądze, bedące formą zaliczki ... zniknęły. Rozmowa musiała przebiegać nerwowo i z wielkim zaskoczeniem, zarówno Chris jak i Loose Jointz, przyjęli informację o tym, że padli ofiarą oszustwa.

Podejrzewali, że Moore wyjechał do Phili ...
"We all went down to 57th street, where the record company's office was. Now you gotta understand, we hadn't been down there in a few weeks; we'd been gigging and dicking around, waiting to hear from them what our next move was. Well, when we got there the place was trashed and abandoned. The phones were unhooked and the doors were unlocked. We could've walked off with the office furniture. Probably should have."
To bardzo ciekawe z uwagi na historię gatunku muzyki rap. Grupa Loose Jointz nagrała płytę długogrającą, która z powodu machlojek nigdy nie została wydana, dziś zaś prawdopodobnie spoczywa w archiwum kolosa CBS. Pozostaje jedynie żywić nadzieję, że niczym film Downtown 81 (zmontowany w 1981, swoja premierę miał dopiero w 2001 roku), ta przełomowa płyta ujrzy kiedyś światło dziennie. Z przyczyn czysto marketingowych, śmiem przypuszczać, że nie nastąpi to za życia twórców.
Piszę przełomowa, nie tylko dlatego, że w skład zespołu wchodzą osoby z pierwszej generacji hip hopowców, nie dlatego, że osobnicy ci nadali kierunek sztuce sprayu ... Podążając za słowami Pablo Calogero, Shoot The Pump był najbardziej cukierkowym utworem zamieszczonym na płycie, która gdyby się pojawiła pozamiatałaby obecną sceną muzyki rap. Pozostałe utwory posiadały mocny charakter, o zdecydowanym politycznym i społecznym przesłaniu. Utwór Ron E. Ray Gunz opowiada o zastrzeleniu prezydenta Rogana.

" This was years before anybody else was doing this kind of stuff in hip hop. We went after Bush too, all the shady shit he was up in. Not to get all conspiracy theory on you, but I have to think that the music that was in that can there, I believe it was suppressed on some level, that it was too political to be released."
Cóż, jest to jeden z pierwszych rapowy utworów o zaangażowanym społecznie przekazie ... pojawił się około rok przed The Message....

Byli jeszcze młodzi, nie martwili się, nie myśleli by wydać płytę w inny sposób. Mieli inne plany, właśnie wyruszyli w trasę koncertową na zachodnie wybrzeże i do Anglii i Francji. Zostali przyjęci entuzjastycznie, ale nie z tą samą pompą co w swoim kraju. Ali nie tracił czasu podczas swojej zaoceanicznej podróży, zakumplował się z członkami zespołu The Clash. Okazało się, że świat punku, graffiti i rapu są sobie bliskie. Zaowocowało to wspólnymi nagrywkami Marka z członkiem punkowej kapeli The Members - Nickim Tesco.
J Walter Negro, Nick Tesco, Leonard K Seeley 
 "It sold more than the last 3 Members singles put together without any promotion," recalls Tesco. "I'd probably have left the band to pursue that had I not found Walter in bed with my then girlfriend!” 
Muzyka zaczęła schodzić dla Marca na drugi plan, zastąpił ją melanżami. Stawał się coraz bardziej nieszczęśliwy. Utalentowany i przebojowy, zbity z pantałyku z powodu nagłej sławy kolegi z podwórka Basquiata. Szum w okół niego, zniechęcił Marca do kształtowania stylu i wtedy wszystko zaczęło się sypać. Pozostała część ekipy winą za zaistniałą sytuację obarczała wytwórnię, która nie bacząc na konsekwencję, oferowała Marcowi wszystko, co sobie zażyczył.
J.Walter (aka ALI), Lenny Seeley, Arturo O'Farrill
W tym samym czasie grupa postanowiła na powrót spróbować swoich sił na muzycznym polu i nagrać w końcu materiał. Z pewnością zdeterminowani po wcześniejszych wpadkach, wynajęli studio od szóstej rano do północy. Inżynierowie i grupa rozpoczęli pracę. Wszystko było przygotowane, brakowało jedynie wokalu Marca, który nie pojawiał się. Wpadł na chwilę do studia o 21 i znów znikł. Każdy zdenerwowany i wpieniony, marnowaniem pieniędzy i czasu, oczekiwał na wokalistę. Przed północą inżynier dźwięku spakował co swoje i opuścił studio. Z winy Marka, grupa wzięta z pewnością za nieodpowiedzialną, nie  dokończyła tego materiału. Wytwórnia nie zgodziła się na przedłużenie sesji.

"Twelve-fifteen, Marc shows up like 'Okay, let's cut the track'. We went off on him, saying where the hell has he been, why is he so late. Well, Marc loses his shit and starts stuttering and scratching. He was high out of his mind. That was the last time we ever recorded together."
W tym czasie mama Marca opuściła NY i zamieszkała w Arizonie. Przyjaciele z zespołu wpadli na pomysł by odizolować uzależnionego od kokainy kolegę od życia w NY. Zabrali mu wszystkie dragi jakie miał i wysłali do mamy, do Arizony. Mieli nadzieję, że spędzony tam czas powróci im dawnego kompana i na powrót, zasiądą w studio, pracując nad debiutancką płytą. Po kilku miesiącach zniknął, nikt nie wiedział gdzie wyruszył, gdzie się znajduję. Po trzech tygodniach od zaginięcia jego ciało zostało znalezione na pustyni. Do dnia dzisiejszego nie zostało wyjaśnione w jakich okolicznościach zginął Ali, jedna z pierwszych ofiar nałogu kokainowego, aczkolwiek przypuszcza się, że zadał się z niewłaściwymi ludźmi ...

Po jego śmierci członkowie grupy obrali własne grogi. Calogero rozpoczął współpracę z Tito Puente. Arturo O'Farrilli (klawiszowiec) znalazł posadę w Lincoln Center, grywał także z Wynton Marsalis'em, Carlą Bley czy z legendarnym  Dizzym Gillespie. Dziś przewodzi zespołowi Afro-Latin Jazz Orchestra. Thomas Doncker (gitarzysta) zaś stał się znany ze współpracy z Defunkt i James'em Chance. Praktycznie każdy ze składu Loosie Joitnz rozpoczął profesjonalna karierę muzyczną w innych zespołach, nikt natomiast nie powrócił już do tworzenia muzyki w hip hopowej stylistyce.

Basista Lon Hillyer to kolejna postać, która zadziwia. Oto kilka faktów z jego życia: Syn Lonnie'a Hillyera jazzowego trębacza, który nagrywał miedz z Charlsem Mingusem, Barry'm Harris'em,  Thelonious'em Monk'iem, Art Blakey'em, Willie'm Bobo, Philly'm Joe Jones,  Abbey Lincoln'em .... Jego ciotka Juanita "Naima" Grubbs to pierwsza żona Johna Coltrane'a, której dedykował utwór Naima na płycie Giant Steps. Jego kuzyn Saida grał z z Jamesem Brownem, Sly Stonem, Jimi Hendrixem. Urodzony w tym samym bloku co Coltrane, w otoczeniu tak wspaniałych muzyków od szczeniaka zaznajomił się z tematyką jazzu, jamu ...

Tomas Doncker działał miedzy innymi z Bootsy Collinsem, Bonnie Raitt, Sadao Watanabe.

Calogero retains master copies of a number of the band's performances, both live and studio. When I ask him if he'd be interested in issuing them for the first time, he gets genuinely excited. "I'd love it, man. If anybody wants to license this and get it rolling again, it's still hot shit. I'd love to let people know where this music they're listening to came from."
Alan Leeds (jeden z głównych głów w Paisley Park Records), który był menadżerem grupy po wydaniu singla Shoot The Pump, wspomina, że podczas swojej dwuipółletniej działalności ekipa, zagrała dwa tuziny koncertów.

Po poznaniu tej historii wydaje mi się jaśniejszym to czym sztuka graffiti w latach '70 XX wieku była. Nie dziwi mnie już fakt współpracy Charlesa Mingusa przy filmie Stations of Elevated, skoro jeden z pierwszych writerów, COCA 82 to późniejszy, zasłużony muzyk jazzowy. Jazz kipił w tych klimatach od dawna, dobrym przykładem jest tu postać Fab 5 Fredd'yego. Pozostaje stwierdzenie Kool Mike'a "Zrozumieć Nowy York, Zrozumieć Hip Hop", hip hop który już od prapoczątków, wykraczał poza normy, nadane mu przez krytyków ...

Brak komentarzy: