Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Grooves Funk and Soul. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Grooves Funk and Soul. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 22 maja 2025

WhatDaFunk jedzie nad morze

Funkowy groove, hip-hopowy sznyt, inspiracje soulem, nowoczesne bass music i house’owy puls wszystko to miksujemy w taneczne, muzyczne smoothie. What Da Funk wraca nad morze z porcją świeżych dźwięków i wiosennej energii!

Czerpiemy z klasyki – echa lat 80. i 90. mieszają się tu z brzmieniami współczesnej elektroniki, tworząc przestrzeń dla wolnej, tanecznej ekspresji. Stawiamy na organiczne dźwięki, pulsujący groove i spontaniczność, która porywa do tańca.

Wpadnij na What Da Funk – jeśli szukasz świeżej energii, ciepłych wibracji i setów, które płynnie balansują między oldschoolowym klimatem a nowoczesnym brzmieniem

Zagrają:

Dj Finger

Piko

Ulala


Start 22:00

Dwie Zmiany / Podziemia

Bohaterów Monte Cassino 31, 81-767 Sopot, Poland

Więcej informacji o projekcie oraz daty imprez WhatDaFunk znajdziecie na oficjalnej stronie internetowej

https://whatdafunk.pl/

start:22.00

tax: 20pln 

sobota, 6 kwietnia 2024

Kaseta Boba Marleya - Bronx Jam




















W roku 1968 wschodząca gwiazda jamajskiej muzyki ponownie odwiedził Stany Zjednoczone, tym razem nie w celu pracy w fabryce samochodów jak to miało miejsce kilka lat wcześniej, a aby "trzymać dwie sroki za ogon. Nagrywał z Wailersami dla Lee Perry'ego, a jednocześnie był dostępny dla Simsa i Nasha, jeśli chodzi o działania w JAD na rynku angielskim lub amerykańskim".

Marley, którego barytonowy wokal nie wykształcił jeszcze swojego charakterystycznego brzmienia, eksperymentował z brzmieniem R&B. W tym czasie był pod sporym wpływem muzyki Jamesa Browna. 

W roku 2002 na aukcje Christie's (ten dom aukcyjny pośredniczył również w sprzedaży pamiątek Kool Herca) trafiła kaseta zawierająca osiem utworów w kompozycji Boba Marleya, wokalisty The Coasters Jimmye'go Normana oraz Al Pyfroma. 

Kaseta, o której istnieniu przez dekady wiedziały jedynie nieliczne osoby (wzmianka o o tej sesji nagraniowej nie została zamieszona w monumentalnej oficjalnej biografii Boba Marleya autorstwa Timothy White'a), zawiera poniższe nagrania:

1) Wings of a Dove (I Need Your Love So Much) - Bob Marley
2) Stranger on the Shore - Bob Marley
3) One Love, True Love - Bob Marley
4) Splish for My Splash - Bob Marley
5) I'm Hurting Inside - Bob Marley
6) Falling In and Out of Love - Jimmy Norman and Al Pyfrom
7) Stay With Me - Jimmy Norman and Al Pyfrom
8) You Think I Have No Feelings - Jimmy Norman and Al Pyfrom




Kaseta została sprzedana w roku 2002 za ponad 26 tysięcy dolarów.

wtorek, 16 stycznia 2024

Dj Chips Say Somethin' #5: I call these my favorite hard-core funk jams.

"This is a labor of love what I do here. I'm going to spend some time highlighting the 45 record jams I heard and partied to back before hip hop began. 

I call these my favorite hard-core funk jams. It was all about the MUSIC! 

Here are two 45 records that were tagged by my partner Larry B's high school girlfriend Petite.

We The People by The Soul Searchers: I loved the beginning horn section setting the mood. It feels like a train is coming down the track.

Black Skin Blue Eyed Boys by The Equal's guitar riff just lights a blaze and doesn't let up. Bassline is a killer too." - DJ Chips






















sobota, 16 grudnia 2023

LP Decó – BLE Vol 7 'Peru Edition' (2023)



Siódma edycja kultowego już wydawnictwa autorstwa Deca. Tym razem przenosi nas w w klimat Peru, mate oraz do wędrówek po kilku tysięcznikach - i rzeczywiście, taniec do tych nagrań może pozbawić tchu niczym zdobycie szczytu Coma Pedrosa. 

Mimo, że do moich ulubieńców należy BLE 3 (edycja turecka), to siódemka to wciąż solidne produkcje (może zabrakło mi gdzieniegdzie soczystego ciętego dźwięku) idealnie nadająca się do podróży samochodem, na trening ...

Trzeba dodać chyba co najważniejsze, aktywny od trzydziestu lat bboy, propagator hip hopu, producent, MC, członek legendarnej Stylowej Spółki Społem po wielu latach doświadczeń, po raz pierwszy wydał swoje nagrania w formie winylowej. 

Całość dostępna do odsłuchu tutaj!

Winyle i CD (zawierające więcej tracków niż winyl) można zamawiać kontaktując się z Decem decek2@wp.pl

niedziela, 22 października 2023

Wpływ Mobile DJ's w promowanie muzyki

Mobile Dj's są nieodłączną częścią NYC i mimo głuchego ostracyzmu (powoli zaczyna się to zmieniać) działalność wielu z nich, jest częścią historii hip hopu. Po wielu latach poszukiwań doszedłem do jednego słusznego wniosku, że nie można określić jednej osoby mianem ojca hip hopu. Dopełnieniem tego stwierdzenia są słowa Pete DJ Jonesa: "No one man can be claim as a hip hop innovator."

W latach 70-tych nowojorskie czarne radia popularyzowały nagrania legendarnych muzyków funkowych. Muzyków których to nagrania stały się muzycznym fundamentem nowej subkultury - hip hopu.

To nie prawda, że hip hopowi DJ jako pierwszi grali Bongo Rock. Wszystkie te zasługi, które przypisywali sami sobie, pozbawiały należytego upamiętnienia tych, którzy zasiali ziarno pod późniejszy hip hop - Mobile DJ.

Czarne radia promowały twórczość muzyków pokroju: James Brown, Ohio Players, Funkadelic etc.,  jednak ich playlisty często nie zawierały hitów, najlepszych utworów z danej płyty. Artykuły prasowe z tamtego okresu jasno określają, że prezenterzy radiowi nie posiadali wyczucia, które nagrania mogą się spodobać słuchaczom. Ich gust był liniowy a playlisty były tworzone według jednego, oklepanego wzorca.

Mobile Dj stanowili więc istną platformę promocyjną, prezentowali wachlarz nieznanej muzyki, zajmowali tym samym poniekąd stanowisko prezentera radiowego.

Poniżej kilka przykładów funkowych killerów, które nie były promowane w radiach a na imprezach granych przez DJ Chipsa z Fantasia Sounds. 
























































Kolejnym nagraniem, które zanim "zagościło" na falach rozgłośni radiowych, było popularyzowane na imprezach granych przez Mobile DJ, jest kultowy Soul Makossa



Żródło: Ron Plummer, spinning for environment, Discothekin, 1976.  

sobota, 16 września 2023

"7 Trouble Funk – Pump Me Up (1981)






Nie jest to pierwszy winyl z motywem oldschoolowego writtingu. 

Repress kultowego nagrania pod szyldem francuskiego labelu Disc' AZ International.

wtorek, 17 listopada 2020

"7 John L. Watson With White Mouse – „You’re The Song” / „Let’s Straighten It Out” (1975)


Na singiel natknąłem się po omacku, lecz na album, już z premedytacją. Grzebiąc w setkach siódemek, trafiłem na zgrany tytuł. Przecież Latimore, po chwili Gwen McCrae, a zaraz O.V. Wright. Klasyk, jak uroda Raksy. 

Nadal jestem go ciekawy, ale nie jestem już nim zdziwiony. Jednak zaskoczenie towarzyszy w trakcie konfrontacji z pewnymi faktami. John L. Watson zostawił Missisipi dla Brytyjskich Wysp. Jego potrzeby twórcze prowadziły przez progresywny rock wprost do soulu i rhythm and blues.  

To dla mnie argumenty, by nadać swemu światu tempo 45 obrotów na minutę obu stronom. Pierwszą z nich jest „You’re The Song (I’ve Always Wanted To Sing)”. Subtelne wyznania o charakterze disco, ale takiego nad ranem, zmęczonego nocą. Chwila i jest strona B – wspomniane „Let’s Straighten It Out”, które gra w odosobnieniu. Łagodny monolog ulega emocjom i ekspresji, a ona głosi o tym od pierwszych taktów, nie tylko bębnami.

Można mówić dalej, ale jak druga strona, zatrzymuje się na tym, a Ty, zatrzymaj się nad tym. Posłuchaj. Jeśli nie znasz, to wyprostuj to.

Prod. Barry Kingston / 1975 / UK / Spark Records Ltd. 

Autor: Karol

poniedziałek, 16 listopada 2020

Tim Maia dir. Mauro Lima I (2014)

 

Filmowe przedstawienie życia ojca brazylijskiej muzyki soul - Tim Maia. Mauro Lima sprawnie przedstawia życie legendarnego muzyka, problemy prawne i wspólny mianownik chyba wszystkich wielkich artystów - uzależnienia od narkotyków. 


Sebastião Rodrigues Maia to zmarły w 1998 roku brazylijski muzyk, który swoją twórczością wpłynął na rozwój wielu gatunków w swojej ojczyźnie, w tym funku i soulu. Scenariusz do filmu powstał na kanwie książki pdt.: Vale Tudo - O Som e a Fúria de Tim Maia autorstwa Nelsona Motta'y.

Brazylijska kinematografia potrafi zaskoczyć wysokim poziomem swoich produkcji. I tym razem zatem oczekuję sporej dawki filmowego kunsztu.

Od wielu lat szukałem tego filmu. W końcu udało się. A jako, że jestem fanem dobrego kina, obejrzałem z przyjemnością. 

poniedziałek, 19 października 2020

LP Renata Lewandowska ‎– Dotyk


Kompletne zaskoczenie dla mnie. Wydana po czterech dekadach i odkryta w dość spektakularny sposób. Dzisiaj w napływie nadmiaru nowych winyli, raczej omijam je szerokim łukiem. Przy płycie "Dotyk" było inaczej. Zareklamowana jako odkrycie wokalistki, określanej mianem polskiej Arethy Franklin, nie pozwoliło mi nie przesłuchać tej płyty. I oczywiście się nie zawiodłem. Niesamowity głos Renaty Lewandowskiej i jak dla mnie bardziej soulowy niż beat beatowy klimat nagrań. Świetnie wydany winyl z obszernie opisaną historią wokalistki ...



Płyta została wydana przez Agencję Muzyczną Polskiego Radia we współpracy z Astigmatic Records i The Very Polish Cut Outs.


niedziela, 12 kwietnia 2020

Hołd dla Billa Withersa - For The Lovely Day!


Podczas aktualnie panującej pandemii koronawirusa ciężko odnaleźć się w izolacji od bliskich. W chwilach zwątpienia, poszukując dobrej energii, sięgam często do muzycznego dorobku lat 60-80. Soul miał wtedy swoją organiczność brzmienia i jednym jego największych wokalistów, który wpłynął na życie wielu z nas to Bill Withers. Każdy kojarzy "No Diggity" Dr Dre, ale ile osób wie, że to właśnie numer "Grandma's Hands" autorstwa Billa jest oryginalną kompozycją. Od znanych klasyków po disco groove oraz ballady, wśród zgranych utworów pojawiły się "Lovely Day", "Look To Each Other For Love", "Railroad Man", "Use Me", "Ain't No Sunshine", "Leon On Me" oraz wiele innych. Koniecznie przesłuchajcie live mixu i życzę wszystkim zdrowia!

Bill Withers na zawsze!

piątek, 13 grudnia 2019

J.B.'s - The More Mess On My Thing



Kolejna już odsłona nie wydanych wcześniej nagrań kapeli The J.B.'s. Na płycie znajdą się trzy utwory, nagrane w roku 1969.




Winyl wraz z bookletem o historii nagrania.

czwartek, 16 sierpnia 2018

Aretha Franklin RIP


„Music does a lot of things for a lot of people. It's transporting, for sure. It can take you right back, years back, to the very moment certain things happened in your life. It's uplifting, it's encouraging, it's strengthening.”   

Aretha Franklin RIP

25.03.1942-16.08.2018

środa, 12 października 2016

DJ Anusz i Błażej Górniak - Zaufaj sobie: Andrzej Zaucha 1949-1991 | DJ mix na 25 lat nieobecności


W dobie nasilonej komercjalizacji naszej rodzimej muzyki, często sięgam do archiwów polskiej muzyki popularnej. Tuzy jak Niemen, Grechuta, Urszula Dudziak i kompilacje niezawodnego Soul Service goszczą w moich skromnych progach na warszawskim Powiślu i przypominają o barwnych czasach sprzed paru dekad. Andrzeja Zauchę zaliczam do magików swojej generacji. Samouk, z niesamowitą swobodą wokalną, która stanowi odzwierciedlenie tego, jakie miał podejście do życia. DJ Anusz wspólnie z Błażejem Górniakiem nagrali mix tylko i wyłącznie z płyt winylowych z dyskografii Zauchy. Oto co sami twórcy piszą o nim :

"Poniższy mix powstał w 25 rocznicę śmierci Andrzeja Zauchy - wszechstronnie uzdolnionego wokalisty, instrumentalisty i z całą pewnością osobowości, która na polskiej scenie muzycznej nadal nie odnalazła godnego następcy. Nasza selekcja utworów to tylko bardzo osobista próba zmierzenia się z niezwykle bogatym, ale rozproszonym dorobkiem Zauchy. Oby ten mix zachęcił do głębszego poznania Jego twórczości i przypomniał, jak nieszablonowym i wyjątkowym był on Artystą. Cześć Jego Pamięci!"

Koncepcja, selekcja - Piotr Anuszewski
Mix i skrecze - Błażej Górniak
Grafika - Serge Sergio

Wersję fizyczną możecie zdobyć pisząc na: nasnierozdzieli@gmail.com

czwartek, 26 listopada 2015

Polish Drum Breaks mix by Kupuję Winyle



"Polish Drum Breaks" to mix skompilowany i zapętlony przez Kupuję Winyle, w którym możemy usłyszeć utwory ze Złotej Ery polskiej muzyki rozrywkowej, w których na pierwszym planie jest właśnie perkusista. Wśród nich posłuchamy granie takich bębniarzy jak m.in. Andrzej Nebeski (Grupa ABC), Jerzy Skrzypczyk (Czerwone Gitary), Józef Hajdasz (Breakout).

Mix jest dostępny do ściągnięcia za symbolicznego dolara + podatek
https://kupujewinyle.bandcamp.com/releases

piątek, 20 listopada 2015

DJ Shadow & DJ Cut Chemist - Renegades of Rhythm



Po 8-letniej przerwie powrócili. Ten duet DJ-ski powinien już być znany części z Was od czasu premierowego materiału na żywo miksując siódemki w 1999 roku - Brainfreeze. Kolejnymi projektami były kolejno - Product Placement (2001) oraz The Hard Sell (2007).  Tradycji musiało stać się zadość - mamy do czynienia ze 100% winyl setem.

Ich najnowszy show nazywa się Renegade of Rhythm i jest muzyczną genezą Hip Hopu. DJ Shadow i DJ Cut Chemist weszli do magazynu Hip Hop Collection na Uniwersytecie Cornell w Ithaca (stan Nowy Jork), gdzie mogli przeszukać ponad 40,000 płyt winylowych, które podarował sam Afrika Bambaataa, twórca Zulu Nation. Te same płyty rozgrzewały imprezy w parkach w Nowym Jorku w lato 1975 i przez kolejne dekady. W jego kolekcji nie ma tylko rapu, electro i funku, ale również reggae, salsa, soca, calypso, new wave i nie tylko. W latach 70' kultury zaczęły się przenikać na ulicach Rotten Apple i wzajemnie czerpały od siebie inspiracje. To właśnie tytułowy rytm oraz rola DJ-a jako łącznika między kolejnymi utworami są motywami przewodnimi ich tegorocznego występu na 6 gramofonów oraz akcentu w postaci samplingu na żywo za pośrednictwem Vox Percussion King zwanego również jako Beat Box Grandmaster Flash'a. Całości dopełniają wizualizacje z archiwalnymi materiałami ze sceny rapowej, jak i graficiarskiej zmontowane przez Bena Stokesa.

Opowieść otwiera Funkadelic - What Is Soul, który wprowadza nas w klimat tego co ma nadejść w ponad półtora godzinnym wykonie. Pojawia się afrykański rytm, dźwięki dżungli, fala elektronicznej muzyki, oczywiście funk i rap, jak również sekcja z samymi breakami z Apache na czele jako tribute dla bboys (doubling zapożyczony od J Rocca tak na marginesie - przyp. red.). Nie chcę zdradzać całej historii, to trzeba po prostu obejrzeć i przede wszystkim poczuć wsłuchując się w tą muzyczną edukację jaką serwują nam DJ Shadow i Cut. Pozycja obowiązkowa.

"Today on this program you will hear gospel
And rhythm and blues and jazz
All those are just labels we know that music is music"
Jesse Jackson na Festiwalu Wattstax Music w Watts (1972)



wtorek, 17 marca 2015

Blade & Bazay Jam Band - Soda Pop (2004)





















Znana jest mi już historia Loose Jointz (koniecznie przeczytaj!), hip hopowej grupy, która na przełomie lat '70 i '80 uw. jako live band koncertowała na terenie stanu New York. Loose Jointz tworzyli profesjonalni muzycy oraz legendarni writerzy: Futura 2000 i Ali.

Okazuje się, że Ali i Futura nie byli jedynymi artystami sprayu, dla których muzyka ogrywała ważną rolę w życiu. Przepełnione przemocą ulice Nowego Yorku stały się niemym świadkiem wydarzeń, które ukształtowały kilka form hardkorowej sztuki, określonych w latach '80 wspólną nazwą - hip hop.

Pomijając już ortodoksyjne dywagacje, dotyczące pochodzenia hip hopu, faktem jest to, że muzyka towarzyszyła mieszkańcom Harlemu, Queens, Brooklynu i Bronxu od dawna. Tak jak dźwięki bongosów dały początek Up-Rockingowi, podobnie również Black Benjy i Ghetto Brothers jako członkowie zespołu muzycznego realizowali swoje pokojowe ambicje. Muzyka była głosem pokolenia żyjącego w cieniu wojny w Wietnamie, w kraju wciąż targanym przemocą na tle rasowym.
"Just like the Ghetto Brothers, many of the THE EBONY DUKES are musically inclined and after our Graffiti hey days some of us got with bands and other situations associated with the arts. Topaz and his older brother Erni were well known in the hood for their Boxing and Martial arts skills, but Erni was also a very good musician. I'm a guitarist and performed in various bands with Erni who played the bass. We performed covers of the popular recording artist of the period; Jimi Hedrix, Santana, Motown, Street jams were common place back then as well. Topaz was very respected by his peers in the South Bronx ghetto for his ability to speck out and express his insight on issues that affected the youth in our hood."
Powyższe słowa Staff'a z Ebony Dukes, gangu writerów z Południowego Bronxu świadczą o głębokim muzycznym zakorzenieniu nowojorskich writerów.








Zacznijmy od początku. The Crazy Five tworzyła piątka dobrych znajomych mieszkających w północnym Broksie na tzw. Co-op City, czyli największej spółdzielni mieszkaniowej ... na Świecie. Według różnych informacji wynika, że założycielem grupy był Crachee (Crazy Cheese) lub Blade King of Graff. Jej trzon stanowili także Vamm (Michael Visvader), Death oraz Tull 13. W późniejszym czasie, gdy wyczyny chłopaków zaczęły zwracać uwagę writerów z innych części miasta, The Crazy Five wzbogaciła się o kolejnych "wyczynowców", w tym także przedstawicielki płci pięknej ...

Nowy York przełomu '60/'70 ub. w. to niekończąca się opowieść, w której przeplatane wątki mogą stanowić klucz do rozwiązania zagadki jak we wczesnych latach '70 rodziło się zjawisko, które po latach określono mianem - hip-hop. Nieprzypadkowo zatem wspomnę o bracie Crachee, którego historia została opisana przez Richarda Price'a (na podstawie jego innej książki Spike Lee nakręcił kultowy film Clockers) w książce The Wanderers. Wędrowcy - bo tak brzmi polskie tłumaczenie - to historia irlandzkiego gangu - The Ducky Boys. Poniżej zdjęcie pierwszego wydania książki ...



... w roku 1979 reżyser Phillip Kaufman przeniósł te historię na "wielki ekran".

Sam Crachee to także postać nietuzinkowa. W roku 1982 porzuca bombing na rzecz dziennikarskich studiów w Nortwestern University w Chicago. W roku 2004 wraz z Mike'm Sallah'em otrzymał nagrodę Pulitzera za opisanie historii armii generła Platoona, której niektórzy żołnierze zostali oskarżeni o zbrodnie wojenne.

Natomiast w książce The Crazy Five opisuje lata swojej młodości, spędzone w Północnym Bronksie poświęcając się bombieniu pociągów. Aktualnie książka nie jest dostępna, udało mi się dowiedzieć, że trwają usilne pracę nad jej filmową adaptacją ...


... wróćmy jednak do wątku malowania i lat '70-tych.

Cała piątka pochodziła z jednej okolicy, spotykała się w pobliskim parku mieszczącym się za domem Crachee. Młodzi nastolatkowie spędzali w nim całe dnie, chwaląc się swoimi black bookami, popijając wina marki Boone's Farm i piwo Colt 45. Znali się jeszcze z piaskownicy. Był rok 1972. Writing stał się rozpoznawalny. Crachee i Vamm postanowili, że zostaną królami metra. Podziwiali prace Stay High 149, Hondo, Super Kool 223.

"Uzbrojeni" w czarne markery Crachee wraz z Vammem przez tygodnie taggowali pobliskie latarnie. Po przejściu tego pierwszego etapu, ukradli puszki z farbami i "przenieśli" się na ściany i ciężarówki.

The Crazy Five według samych jej członków był największym nowojorskim gangiem zajmującym się bombieniem. 

Blade w trakcie nielegalnej aktywności (zaprzestał bombić w roku 1984) pomalował 5 000 pociągów !!! Nigdy nie został zatrzymany przez policję ...

Steve David "Blade King Of Graff" Ogburn urodził się w rodzinie o muzycznych korzeniach. Jego wujek w latach trzydziestych ub.w. grał na perkusji w jazzowym zespole. W roku 1968 ciocia kupiła młodemu Stevowi pierwszą gitarę basową i zabrała przyszłego króla nowojorskich paneli na Saratoga Jazz Festival. Tak oto zarażony bakcylem oraz namawiany przez rodzinę, młodzieniec poświęcał czas muzyce, co w konsekwencji pozwoliło mu zachować dystans od wszechogarniającego poczucia beznadziei i ulicznego życia.  

Po kilku latach w domu Crachee odbywają się próby zespołu muzycznego. Mama jest zachwycona. Syn zamiast szlajać się ulicami, spędza czas z przyjaciółmi na kreatywnym zajęciu. Ich hobby nie spotkało się natomiast z akceptacją tamtejszych służb miejskich. Bardzo często zdarzało się bowiem, że wskutek interwencji policji ich próby kończyły się po upływie kilkunastu minut. Zespół Bazay Jam Band tworzyli następujący muzycy:

Steve David "Blade" Ogburn - Bass
Mitchel "Crachee" Weiss - Sax, instr. klawiszowe
Jody Bellamy
Santino
Hervey
Dave
Paul Lobel
Jody P. Quickly



W powyższym składzie w okresie między 1974 a 1978 koncertowali na terenie całego stanu NY. Ich repertuar składał się głównie z coverów popularnej muzyki tanecznej. Należy przez to rozumieć oczywiście wszelkiej maści klimaty czarnej klasyki, od Motown po Atlantic. Młodzi pasjonaci skomponowali także kilkanaście własnych utworów. Często powroty z koncertów uatrakcyjniali nocnym bombieniem pociągów. Ciekawe co w takich sytuacjach robili członkowie zespołu, niemający z malowaniem nic wspólnego ...

Blade swoim mięsisto - funkowym bassem towarzyszył także innej muzycznej grupie - The First Class Good Time Band.

Cały materiał dostępny na CD (poza jednym utworem) został zarejestrowany we wczesnych latach osiemdziesiątych w skromnym domowym studio Blade'a. Wszystkie sekcje rytmiczne zostały wyprodukowane przez Blade'a. Studio było ono wyposażone w FOSTEX 4 track, Korg POLY61 Synth, Clavinet, 1977 Fender Rhodes Piano i podstawową maszynę perkusyjną. Taśma przeleżała w domu Blade'a ponad 20-ścia lat. Tylko okazjonalnie prezentował ją kolekcjonerom sztuki, którzy przybywali do jego domu z odległej Europy.

I nadal taśma z tymi nagraniami leżała by w pudle, schowana w mieszkaniu na Bronksie, gdyby nie wizyta pewnych ludzi z odległego kraju. No właśnie, podobnie jak w przypadku legendarnego DJ Chipsa, którego jedyny ocalały mix z roku 1978 został upubliczniony dzięki staraniom Oldschoolers Crew, tak też nagrania Bazay Jam Band nie ukazały by się publicznie bez pomocy pewnych ludzi z Australii.

Kasino to współpracownik sklepu z rzadkimi płytami i akcesoriami do malowania Butter Beats Records, który kilkukrotnie podróżował do USA, w poszukiwaniu rzadkich płyt. Podczas czwartego lotu do "stolicy hip hopu" postanowił odświeżyć stare znajomości. Towarzyszyła mu Tash, która chciała poznać historię kobiet, zajmujących się writingiem dekady wcześniej. Wspólnym mianownikiem była postać Blade'a. Cel był prosty - spotkać się z legendą bombingu, oddać mu szacunek, zjeść wspólny lunch. Atmosfera rozluźniła się i Blade zaprosił gości do swojego mieszkania. Opowiadał niesamowite historie, pokazywał zdjęcia, (Blade jako jeden z pierwszych zaczął dokumentować swoje prace, posiada kilka tysięcy zdjęć, z których ogromna większość nigdy nie została ukazana szerszemu gronu) w jednych z pudeł wyjął starą taśmę audio. To co goście usłyszeli stało się ich największym odkryciem. Soczysty funkowy bass, elektroniczne innowatorstwo i niezwykła świeżość nagrań powaliła ich z nóg. Zaproponowali mu wydanie płyty. 

Kasino spędził kilka kolejnych dni na poszukiwaniach studio nagraniowych, które dysponowałyby starym sprzętem, który zagwarantowałby zgranie kasety w jak najlepszej jakości. Udało się. Po trzech dniach z "bezcennym" pakunkiem wrócił do ojczyzny kangurów ...

Pozostała kwestia obróbki dźwiękowej, niektóre z utworów trwały bowiem nawet po kilkanaście minut. Posiadały także fragmenty, które nie nadawały się do masteringu. Tak przygotowane półprodukty wylądowały na konsoletach australijskich hip hopowych producentów - Ransoma, Perila i Jigsawa Geoffa z Blunted Stylus.

Gotowy produkt to jedenaście psychodeliczno - electro - funkowych kawałków wprost z serca Bronksu oraz trzy remiksy. Całość jest przeplatana wywiadem z Bladem z roku 1997, autorstwa Kasino. Na płycie zostały umieszczone także rzadkie zdjęcia. Okładka zawiera krótką, aczkolwiek niepełną historię zespołu.
vi






Płyta CD (wielka szkoda, że nie zdecydowano się na wydanie materiału w wersji winylowej!) to prawdziwy rarytas dla hip hopowych głów oraz fanów wczesnego electro.