czwartek, 31 grudnia 2020

MF Doom RIP



                                1971 - 2020

Shabba Doo R.I.P.

 


Shabba Doo, legendarny tancerz znany głównie w roli Ozone'a w filmie Breakin' zmarł wczoraj. Należał do oryginalnego składu The Lockers. W późniejszych latach był tancerzem na występach Madonny.



1955 - 2020

środa, 23 grudnia 2020

Breaking czy Breakdance ?


W ostatnim czasie nasiliły się dyskusje na temat obecności bboingu na Olimpiadzie. Temat jest mi znany od lat, i podobnie jak wtedy tak i teraz wzbudza we mnie mieszane uczucia. Jestem w stanie zrozumieć intencje Amerykanów. To na ich podwórkach, z Brooklynu bazując na Rockingu, poprzez jamy Disco King Mario i jego sławny Snake Dance (top rocking), powstał ten taniec. Zainteresowanie sponsorów wzrośnie i tak jak kiedyś RedBull ignorował zjawisko rapu, tak dzisiaj jest jego ambasadorem.

Hirek Wrona dołącza do Popkillerów. Świetna wiadomość, ponieważ to człowiek o wielkim sercu dla muzyki. Cieszy mnie ten fakt, uważam, że osoby pokroju Hirka czy Druha Sławka czyli ludzi znających temat od praktycznej strony, powinny mieć znaczący wpływ na hip hopowe media. Znany bowiem tu i ówdzie dziennikarz muzyczny bronił jedną z gazet przed krytyką, która spotkała ten portal za taniej sensacji clickbajtowe nagłówki. Dziennikarstwo, które zmierza w kierunku sprzedania sensacji, wykorzystuje kilka procent z tego, co byłoby w stanie opierając się o swoje kompetencje, stworzyć. O ile ktoś te kompetencje posiada ... 

Myślę, że wielu posiada jednak najważniejsza jest nieliczna zasada. Dziennikarstwo powinno dążyć do prawy. Jeśli ktoś chce odkryć początki hip hopu i poznać inne treści poza utartą "starą gadką": Flash, Herc i Bambaataa, musi się bardzo postarać, bo sami dziennikarze nie są zainteresowani tworzeniem i opisywaniem hip hopu jako całości. Rap jest najmłodszym dzieckiem hip-hopu i najbardziej od lat skurwiałym, jeśli patrzeć na ogół. Udało mi się uzyskać dyplom z dziennikarstwa muzycznego, chociaż nigdy nie określałem siebie jako dziennikarz. Posiadam jedynie zainteresowanie pewnym tematem i konfrontuję fakty z powszednie uznanymi wersjami. 

Z ekipą staraliśmy się tłumaczyć wykładowcom ideę hip hopu. Że w Polsce pojawił się już na początku lat 80-tych, a oni twierdzili, że to nie możliwe, bo w tych czasach RUN DMC dopiero co odcisnął swoje piętno w ewolucji muzyki rap. Przed RUN DMC było wiele, bardzo dużo lepszych i gorszych kawałków hip hopowych i electro funkowych. Wiecie co, traktowali nas jak pojebanych ... Nie mogli skumać zjawiska kontrkulturowości hip hopu opartego na tańcu, na tle sporów politycznych w państwie pod obcą kontrolą, jakim wtedy była Polska. W macierzy Stany Zjednoczone Północnej Ameryki i Nowy Jork w tamtym czasie najniebezpieczniejsze miasto Świata. Polska Polską, choć dla Sadiego, Graffa i wielu innych głównie rozpoczynających swoją historię z hip hopem w początkach lat 80-tych, hip hop stał się oknem na świat wolności.

Gdzieś tam czołgi i stan wojenny. Zabójstwa polityczne i represje. Aż tu nagle młodzi, ale nie punkowcy - hip hopowcy. Weird ...

Tau wspominał ze znaną sobie pompatycznością, że cieszy się z obecności Breakingu na Olimpiadzie. Ja się tylko zastanawiam czy ludzie zainspirowani hip hopowym tańcem na tym wydarzeniu sportowym, rzeczywiście będą poszukiwali wiedzy na jego temat, czy raczej zdobywaniem medali. Czy uliczna rywalizacja nie przeobrazi się w samo "stanie na podium", o czym już zresztą od dawna wspominali polscy bboys. Nie oszukujmy się. Dopiero co zajarany adept ulicznego tańca, nie odnajdzie odpowiedzi na swoje pytania dotyczące początków tej kultury. No co najwyżej dowie się, że powstał w latach 70'tych na Bronksie, a jego prekursorami jest RSC. Duże uproszczenie, zbyt wielkie dla kogoś jak ja, który preferuje prawdę i jest dociekliwy. Ciekawe tylko czy ci młodzi adepci dowiedzą się o Bronx Boy, z której to hardcorowej ekipy po latach wyłoniła się w formie "poczwary" RSC. Ten taniec ma wciąż nieopisaną historię a zamykanie go w ramach wielkiej sztuki na równi z innymi dyscyplinami sportowymi, w mojej ocenie zabija hip-hop, zamiast go doceniać. Nie wyobrażam sobie porównywania rzutu oszczepem z power movesami, no chyba że to już nie taniec a akrobatyka...

Każdy dzisiaj używa zwrotu Breaking. To dobrze, bo breakdance to medialna nazwa. Przyjrzyjmy się jednak analogicznemu przykładowi - writingowi. Wyobrażacie sobie, że prace Crash'a, Caine One'a, Blade'a czy Seen'a wiszą w Luwrze obok Michała Anioła. No Bboys będą staczać walki do miksów DJ'a Skeme, więc dlaczego prace writerów nie mają sąsiadować z antykami sprzed wieków ? ...

Graffiti ... Jest to nazwa niewłaściwa. Obelżywa dla twórców. Etymologicznie odnosi się do napisów, bliżej nieokreślonego pochodzenia. I znów, jest to nazwa medialna, określona przez dziennikarzy i policje. W zamyśle kojarzona z wandalami - zwrot policyjny. Tymczasem, w latach 70'tych ta część hip hopu nie była obecna w środowisku, została oficjalnie dołączona do elementów hip hopu w latach 80-tych przez UZN. Przez kilkanaście lat żyła swoim życiem, odciskając piętno zarówno w hip hopie jak i w punku chociażby, lecz oficjalnie zaistniała na kanwie skomercjalizowania hip hopu, nadania mu pewnych kształtów, za które jest odpowiedzialny Afrika Bambaata i UZN. Zastanawiam się tylko, czy za jakiś czas, jak prace writerów zaczną gościć w galeriach światowych (a pragnę zauważyć, że pierwsze tego typu projekty odbyły się już w roku 1973!) i zostaną uznane za sztukę na równi z Picasso, to czy wszyscy zaczną wyrażać się o tych  twórcach jako - "writerzy" ...

Pamiętajmy jednak, że opisując pewne zjawiska, należy szukać prawdy i ukazywać ją w pełnym wymiarze, nie skupiając się zbytnio na wycinku pewnej rzeczywistości. Myślę, że taki etos dziennikarstwa jest jedynym, który odpowiada temu zawodowi. Niestety na przestrzeni lat, rzadko spotykałem się z dbaniem o detale dziennikarstwa muzycznego. Oczywiście niektórzy mogą określić, że treści które mam na myśli to czysto nerdowskie dywagacje, które dotyczyć by miały jedynie mi podobnych osób. Osób, które poszukują ścisłych początków. To fakt. Nie zgadzam się, by w każdym artykule o hip hopie, z lubością zawierać niepopularne stwierdzenia, zaprzeczać wszystkim znanym dotychczas historiom i tworzyć teorie spiskowe. Ale ... 

No właśnie. Starałem się tłumaczyć moim wykładowcom, którzy twierdzili, że rap powstał w USA a hip hop w Polsce, czym hip hop jest. Nie rozumieli. Nie rozumieli, że hip hop to nie rap, że to nurt muzyczny - to fakt, który miał u podstaw kontrkulturowość. Powstał w określonych nizinach społecznych, a wizerunek jaki prezentowali Furious 5 czy RUN DMC był daleki od tego, co działo się na nowojorskich ulicach w latach 70-tych. Bezskutecznie. Bezskutecznie też od lat starałem się "dołączyć" do wiodących portali z ambicją, że treści typowo hip-hopowe mogłyby być nie tyle co głównym ich nurtem, lecz wartościowym dodatkiem. Niestety zazwyczaj spotykałem się z brakiem odezwy lub z podejściem urągającym wartości wiedzy, którą mogę zaprezentować. Wiedza ta może jedynie urozmaicić każdy portal czy magazyn hip hopowy, uzupełnić braki i nadać mu pełnego wymiary. Lecz ...

W dobie klikalności i jawnego promowania sprzedajnych nagłówków, kto się dziś przejmuje i interesuje wartością wiedzy. Tylko chyba wtedy, gdy "nagle" (pracę nad tym trwały latami) Breaking trafia w poczet dyscyplin olimpijskich, 'dziennikarze' informują nas o różnicy między Breakingiem a breakdancem.

A teraz najlepszy "kwiatek". Na pewnym portalu pojawiła się wiadomość, która w odniesieniu do większości postów relatywnie jest spójna. Otóż znalazłem tam takie oto stwierdzenie: "(...) jak taniec ten (Bboying przyp. Dziurawe Sample) narodził się z kultury hip-hopu, niektóre z najbardziej spektakularnych ruchów, legendy ... " what the fuck !!?? Really ?? Sic! I co jeszcze ???

Bboying który stoi u podstaw tej kultury, na jedynym polskim portalu rapowym, który może poszczycić się większymi zasięgami, jest przedstawiany w taki sposób ? To chyba świadczy o szerokich brakach i poważnie! To na Waszych ramionach spoczywa, by młodych ludzi edukować, o ile historia i prawdziwość o hip hopie leży w gestii Waszego zainteresowania. Taniec ten jak i Djing dał początek hip hopowi. Nie narodził się z hip hopu. To poważny błąd. I nie jest jest to nerdowskie pierdzenie w stołek, tylko poważne traktowanie historii muzyki. To tak jakby ktoś twierdził, że polski jazz rozpoczął się wraz z z Jazz Jamboree, lub polski rap wraz ze Skandalem ...

piątek, 11 grudnia 2020

Tom Lister Jr. RIP


                                                1958 - 2020

niedziela, 29 listopada 2020

Dj Hit22 talking about Grand Master Flowers

TinyLove którego "zapoznałem" kilka lat temu podczas prac nad biografią DJ'a Chipsa poprosił mnie o umieszczenie wywiadu z osobą nietuzinkową. DJ Hit22 opowiada o historii legendarnego Grandmastera Flowersa ...

 

Ludzie z Bronksu niechętnie wspominają o Flowersie. Na pytania o jego osobę odpowiadają krótkimi zdaniami: "Był świetny, ale grał Disco". Takie kategoryzowanie i upraszczanie jest nie na miejscu, gdy jest mowa o początkach hip-hopu, który nie mógł "narodzić" się jednej nocy, jak głosi oficjalna wersja. A nawet gdyby, to ktoś wcześniej, powinien pozostawić swoje "nasienie" ...

Warto wspomnieć jeszcze, że Disco w tamtym latach nie oznaczało, tego co rozumiemy dzisiaj przez ten termin. To nie przypałowe Saturday Night z Travoltą. Disco tak jak Jam, to impreza. Z tego też względu w latach 70-tych, niektóre hip-hopowe ekipy, umieszczały te słowo do nazw, ksywek, plakatów. Disco Bee, Disco King Mario, Disco Four ...

"Hip Hopowcy nie wspominają o Flowersie, ponieważ ta wiedza zmusiłaby ich do wprowadzenia zmian w historii hip hopu. Możliwe też, że pewni ludzie są zazdrośni o to kim był Flowers w czasach swojej świetności. Flowers był osobą zamkniętą w sobie, trzymającą się z boku, czasami wręcz arogancką. Ten fakt może być także nie bez znaczenia. Mi jednak nigdy nie powiedział żadnego szorstkiego słowa. Żałuję, że nie spędzałem z nim więcej czasu. Niestety wielu ludzi korzystało na jego sławie. Byli jego fałszywymi przyjaciółmi. " DJ Chips 

Dj Hit22 czyli Patrick Faber przez kilka lat korespondował ze mną, udzielając mi cennych informacji, które zostały wykorzystanie do opisania historii Dj'a Chipsa.

wtorek, 17 listopada 2020

"7 John L. Watson With White Mouse – „You’re The Song” / „Let’s Straighten It Out” (1975)


Na singiel natknąłem się po omacku, lecz na album, już z premedytacją. Grzebiąc w setkach siódemek, trafiłem na zgrany tytuł. Przecież Latimore, po chwili Gwen McCrae, a zaraz O.V. Wright. Klasyk, jak uroda Raksy. 

Nadal jestem go ciekawy, ale nie jestem już nim zdziwiony. Jednak zaskoczenie towarzyszy w trakcie konfrontacji z pewnymi faktami. John L. Watson zostawił Missisipi dla Brytyjskich Wysp. Jego potrzeby twórcze prowadziły przez progresywny rock wprost do soulu i rhythm and blues.  

To dla mnie argumenty, by nadać swemu światu tempo 45 obrotów na minutę obu stronom. Pierwszą z nich jest „You’re The Song (I’ve Always Wanted To Sing)”. Subtelne wyznania o charakterze disco, ale takiego nad ranem, zmęczonego nocą. Chwila i jest strona B – wspomniane „Let’s Straighten It Out”, które gra w odosobnieniu. Łagodny monolog ulega emocjom i ekspresji, a ona głosi o tym od pierwszych taktów, nie tylko bębnami.

Można mówić dalej, ale jak druga strona, zatrzymuje się na tym, a Ty, zatrzymaj się nad tym. Posłuchaj. Jeśli nie znasz, to wyprostuj to.

Prod. Barry Kingston / 1975 / UK / Spark Records Ltd. 

Autor: Karol

poniedziałek, 16 listopada 2020

Tim Maia dir. Mauro Lima I (2014)

 

Filmowe przedstawienie życia ojca brazylijskiej muzyki soul - Tim Maia. Mauro Lima sprawnie przedstawia życie legendarnego muzyka, problemy prawne i wspólny mianownik chyba wszystkich wielkich artystów - uzależnienia od narkotyków. 


Sebastião Rodrigues Maia to zmarły w 1998 roku brazylijski muzyk, który swoją twórczością wpłynął na rozwój wielu gatunków w swojej ojczyźnie, w tym funku i soulu. Scenariusz do filmu powstał na kanwie książki pdt.: Vale Tudo - O Som e a Fúria de Tim Maia autorstwa Nelsona Motta'y.

Brazylijska kinematografia potrafi zaskoczyć wysokim poziomem swoich produkcji. I tym razem zatem oczekuję sporej dawki filmowego kunsztu.

Od wielu lat szukałem tego filmu. W końcu udało się. A jako, że jestem fanem dobrego kina, obejrzałem z przyjemnością. 

niedziela, 8 listopada 2020

La Madrina: The Savage Life of Lorine Padilla (2020) dir. Raquel Cepeda





Dokument ukazujący historie Lorine Padill, byłej żony przywódcy Savage Skulls, ulicznego gangu z NYC, określanej jako Pierwsza Dama tego gangu. 

Obraz pełen archiwalnych scen z lat 70-tych, to gratka dla zafascynowanych latami, w których powstawał hip-hop. 


Jednym z producentów obrazu jest Henry Chalfant, reżyser kultowego Style Wars.

poniedziałek, 19 października 2020

LP Renata Lewandowska ‎– Dotyk


Kompletne zaskoczenie dla mnie. Wydana po czterech dekadach i odkryta w dość spektakularny sposób. Dzisiaj w napływie nadmiaru nowych winyli, raczej omijam je szerokim łukiem. Przy płycie "Dotyk" było inaczej. Zareklamowana jako odkrycie wokalistki, określanej mianem polskiej Arethy Franklin, nie pozwoliło mi nie przesłuchać tej płyty. I oczywiście się nie zawiodłem. Niesamowity głos Renaty Lewandowskiej i jak dla mnie bardziej soulowy niż beat beatowy klimat nagrań. Świetnie wydany winyl z obszernie opisaną historią wokalistki ...



Płyta została wydana przez Agencję Muzyczną Polskiego Radia we współpracy z Astigmatic Records i The Very Polish Cut Outs.


wtorek, 8 września 2020

Show & Prove vol. 3 !

SHOW & PROVE powraca po raz trzeci do wągrowskiego Amfiteatru już 12-ego września. Turniej odbędzie się w dwóch kategoriach 2VS2 oraz SEVEN2SMOKE. Za gramofonami staną weteran batelek DJ PLASH (Stylowa Spółka Społem, Flue, Wu-Hae) oraz DJ LAZY ONE (TST Karass, Alkopoligamia.com, Warszawski Funk). Potwierdzeni goście to m.in. Jordi & Robb (Style Invaders Crew), Bboy Anton i Bboy Mafia (The Saxonz). Podczas zawodów umiejętności bgirls & bboys ocenią sędziowie Huher (Azizi Hustlaz), Remo (Misjonarze Rytmu) oraz Chuchu (Polskee Flavour). Na afterparty w Tequila Pub pojawi się DJ FINGER (Oldschoolers Crew) z mocą dobrego rapu i funk z brejkami na czele, a wspierać go będzie DJ SC1 (Zulu Nation Poland). Nie zwlekajcie z przyjadem, bo między 12:00-18:00 pojawi się okazja na przeglądanie i zakup spośród ponad 1000 czarnych płyt!

 

Rozkład jazdy:

13:00 - 14:00 rejestracja zawodników

14:00 - 21:00 turniej (2vs2 & seven2smoke)

22:00 - 04:00 after party @ Tequila Club (ul. Mickiewicza 12)

 

WAŻNE INFO!

Wszystkich uczestników imprezy prosimy o przestrzeganie obowiazujacych obostrzeń w związku z pandemią koronawirusa.

 

 Organizatorzy turnieju: 

- Miejski Dom Kultury w Wągrowcu

- Crate Of Wax

- Universal Zulu Nation Polska

piątek, 22 maja 2020

Geeby "ME62" Dajani RIP



NYC, miasto ośmiu milionów historii. Niektóre z nich, odkryte przez dziennikarzy wyjdą na wierzch po latach. Kolejne zostaną upiększone, zmanipulowane niczym serial The Get Down ...

Geeby "ME62" Dajani to człowiek głęboko zakorzeniony w nowojorski underground. Raczej to postać mało znana szerszemu odbiorcy, bo i też nie pchająca się za życia w blask obiektywu. To historia człowieka wszechstronnego, spełniającego się na wielu płaszczyznach a jednocześnie skromnego i pozostającego sobą.

Początkowo zamieszkał na Spanish Harlem, gdzie sąsiadował z Lee, Slave i Cliffem - czyli prekursorzy bombingu, których imiona są dziś obecne w każdej szanującej się pracy tematycznej. Wkrótce około roku 1970 po przeprowadzce do Westbeth , poznał NOAH i RAGE.

Pierwsze taggi zaczął wrzucać w roku 1973, czyli w okresie złotej ery. Nie miejmy złudzeń, w tamtym czasie writing nie miało wiele wspólnego z hip hopem, a to że część prekursorów śmigała z puszkami na Bronskie, dowodzi tylko jakim NYC było uniwersalnym miejscem.

Geeby Dajani działał na wielu polach. Jako writer, skater czy producent klasyków rapowych. Postać znacząca, lecz mało znana. Postanowiłem nieco ją przybliżyć "szerszemu" gronu. Z uwagi, że poprzedni artykuł o nim uległ zniszczeniu, skupię się tutaj jedynie na najważniejszych faktach i ciekawostkach.

Jego aktywność jako writera jest najczęściej kojarzona ze sceną z kultowego filmu 'The Warrios'. Tag ME62 jest widoczny w lewym górnym roku poniższej sceny ...


Jednak według niektórych źródeł, należał do ścisłej czołówki bomber pociągów. Pochlebnie na temat jego aktywności writera wypowiadał się chociażby Zephyr.

W okresie dorastania NYC był przesycony wieloma gatunkami muzycznymi. Geeby nie ograniczał się do ścisłego, pociągał go zarówno funk jak disco, hardcore i hip hop. Przez krótki czas był nawet wokalistą w hardcorowym zespole - Frontline. Jest pomysłodawcą coveru "Just Begun" Jimmego Castora.

Stimulated Dummies czyli producentka ekipa złożona w składzie John Gamble, Dante Ross i Geeby Dajani. Nazwa powstała spontanicznie podczas sesji nagraniowej Leaders of tor New School. Stoją za produkcją takich klasyków jak:




czy Black Jesus Everlasta.

Geeby Dajani zmarł niespodziewanie w grudniu 2019 roku.

Po więcej szczegółowych informacji zapraszam tutaj!

niedziela, 12 kwietnia 2020

Hołd dla Billa Withersa - For The Lovely Day!


Podczas aktualnie panującej pandemii koronawirusa ciężko odnaleźć się w izolacji od bliskich. W chwilach zwątpienia, poszukując dobrej energii, sięgam często do muzycznego dorobku lat 60-80. Soul miał wtedy swoją organiczność brzmienia i jednym jego największych wokalistów, który wpłynął na życie wielu z nas to Bill Withers. Każdy kojarzy "No Diggity" Dr Dre, ale ile osób wie, że to właśnie numer "Grandma's Hands" autorstwa Billa jest oryginalną kompozycją. Od znanych klasyków po disco groove oraz ballady, wśród zgranych utworów pojawiły się "Lovely Day", "Look To Each Other For Love", "Railroad Man", "Use Me", "Ain't No Sunshine", "Leon On Me" oraz wiele innych. Koniecznie przesłuchajcie live mixu i życzę wszystkim zdrowia!

Bill Withers na zawsze!

poniedziałek, 16 marca 2020

Monumental History of Rap - dir. Kurtis Blow (2005)

Kurtis Blow zebrał w jednym miejscu całą śmietankę oldschoolowych legend począwszy od od Pete DJ Jonesa, DJ Hollywooda, Starskiego po Bambaate Herca, Flasha i wielu innych. Rzecz ciekawa i dość rzadka. Czas produkcji to około 2005 rok.

Kurtis stara się połączyć znaną historię o Flashu, Bamie i Hercu z osobami pokroju Starskiego i Hollywooda. Na próżno szukać innych podobnych wywiadów prowadzonych przez pionierskiego rapera, którego ideą nie jest powielanie starej śpiewki, że hip hop rozpoczął się od imprezy DJ Kool Herca.


 

Reakcja Starskiego na próbę monopolizacji narodzin hip hopu przez Kool Herca, powinna być powielana w wielu innych tematycznych pracach.

środa, 22 stycznia 2020

Lata 65 - Warsztaty ulicznej sztuki dla emerytów



Lata 65 to inicjatywa zapoczątkowana przez WOOL | Covilhã Urban Art,  mająca na celu zaszczepienie aktywności ludziom w podeszłym wieku. Formą jest sztuka, a konkretnie Street Art.




I tak babcie i dziadkowie uzbrojeni w puszki i szablony, przemierzają ulice Lizbony pozostawiając po sobie ślad na murach.

poniedziałek, 20 stycznia 2020

Lonny "Phase 2" Wood RIP




W grudniu 2019 po długiej walce ze stwardnieniem zanikowym bocznym zmarł prekursor hip hopu, artysta sprayu okazjonalnie rapper Phase II. Miał 64 lata.

Urodził się w roku 1955 (niektóre źródła podają rok 1958) na Bronksie, wychowywał się na Forest Project, sąsiadował Lord Finesse czy Fat Joe. Jednak zanim rap stał się przodującym elementem hip hopu, ludzie pokroju Phase 2 stawiali pierwsze kroki tworząc nowy styl, dzisiaj powszechny i rozpoznawany.



Jego początki jako writera datuje się na rok 1971, czyli okres w którym taggi na murach jak i na blachach metra były już synonimem nowego buntu społecznego w tym mieście. W roku 1972 zaprezentował styl zwany Bubble Letter, przełomowe i innowacyjne rozwiązanie budowania liter. Inspiracje tym stylem można zauważyć w pracach writerów już od wczesnych lat 70-tych. W roku 1974 roku dołączył do ekipy United Graffiti Artists, grupy profesjonalnych writerów współpracujących z galeriami sztuki. Według słów Vulcana, writera wywodzącego się z Harlemu, w latach 70-tych jedynym artystą sprayu, którego każda praca była charakterystyczna i nie powielała patentów poprzednich, był Phase 2.

W roku 1986 został dyrektorem artystycznym w pierwszym amerykańskim  tematycznym zinie o sztuce sprayu - Get Hip Times.





W roku 1982 wraz z Kool Lady Blue zaczął organizować legendarne imprezy hip hopowe w klubie The Roxy na Manhattanie. Imprezy w Roxy prezentowały pełen przekrój wczesnych twórców hip hopowych (Dj's, Mc's, Bboys i Writers) i w porównaniu z innymi kultowymi miejscówkami jak Disco Fever czy Harlem World, The Roxy wprowadzał hip hopowy nurt w szerszą świadomość nowojorczyków i zaowocował wieloma kolaboracjami z ludźmi z szeroko pojętego showbiznesu. To dzięki tym imprezom hardcorowy hip hop spotkał punk i  new wave. Phase poza projektowaniem plakatów, często na żywo na scenie malował. W tym okresie writerzy zaczęli łączyć siły z artystami pokroju Basquiat. Na bazie tych imprez między innymi doszło do współpracy innego legendarnego writera Futura 2000 z punkowym zespołem The Clash, czy co miało ogromny wpływ na rozwój hip hopu pierwszej międzynarodowej  hip hopowej trasy koncertowej - New York City Rap Tour w 1982 roku. W tymże też roku Phase 2 wydał swoją jedyną 12'' The Roxy.



Charlie Ahearn reżyser kultowego Wild Style przyznał, że postać grana przez Fab 5 Freedy'ego (Phade) była inspirowana osobą Phase 2, który pracował również jako konsultant w późniejszym filmie - Beat Street. Phase uchodzi także za prekursora plakatów do hip hopowych imprez, które zaczął prawdopodobnie tworzyć już w roku 1977. Do prekursorów tej sztuki należy także Buddy Esquire. Phase 2 stał się etatowym projektantem plakatów dla Black Door Production, czyli Dj Flasha i jego ekipy. Opracował własny oryginaly styl Funky Nous Deco, którego wpływy można zauważyć w reklamach Nike, Adidas czy VH1 Hip Hop Honors.  Jest twórcą loga wytwórni Mike&Dave Records oraz loga Crash Crew. Zaprojektował plakat wspomnianej pierwszej międzynarodowej hip hopowej trasy. Stworzył logo wytwórni Tuff City Records. Na przestrzeni lat zaprojektował okładki takich wydawnictw jak:


Grandmaster Caz ‎– You Need Stitches: The Tuff City Sessions 1982-1988

Boogie Boys ‎– Romeo Knight

Company Flow ‎– End To End Burners / Krazy Kings Too


DJ Spinna ‎– Heavy Beats Volume 1

El-P ‎– Fantastic Damage (2001)
W roku 1981 Michael Holman (reżyser kultowego Graffiti Rock) otwiera pierwszy hip hopowy klub na Manhattanie - Negril. Gościli tam prekursorzy: Afrika Bambaata, DJ Red Alert, DJ Jazzy Jay, The Cold Crush Brothers, DJ Kool Herc, Fab 5 Freddy, Futura 2000, Rammellzee, Rock Steady Crew i wielu innych. Był to przełomowy czas, gdy hip hop zaczął wykraczać poza brudne ulice getta i stykał się z elegancją śródmieścia. Nawiązywały się relacje i kontakty, które w późniejszym czasie zaowocowały wieloma znaczącymi kolaboracjami. Twórcą plakatów do tych imprez był bliski przyjaciel Michaela - Phase 2. Holman, który przez około rok był menadżerem Rock Steady Crew, poprosił Crazy Legsa o wytypowanie innej bboyowej ekipy, z którą stoczyliby walkę w klubie. Legs wskazał na Floor Master. Holman był pod wielkim wrażeniem nowo poznanych tancerzy, docenił ich wyczyny akrobatyczne. Pod kierownictwem Phase 2, zaczął tworzyć wizję stworzenia nowej ekipy bboyowej specjalizującej się w szybkości i akrobatyce. New York City Breakers, legendarna już w latach 80-tych ekipa, która występowała przed Frankiem Sinatrą, Ronaldem Reaganem czy księciem Andrzejem, swoją nazwę zawdzięcza nie nikomu innemu jak tylko opisywanemu writerowi. Phase zajęty swoimi sprawami nie angażował się w późniejsze działania grupy, osunął się w cień. Wystąpił jednak na kompilacji Break-Master Featuring New York City Breakers w utworze To The New York City Breakers Fans. Nie został jednak wymieniony jako wykonawca.

Phase 2 jest wyjątkowych przykładem hip hopowego artysty, który miał do czynienia z każdym elementem hip hopu. We wczesnych latach 70-tych należał do grupy bboyowej, która jak sam przyznawał, jest odpowiedzialna za wynalezienie Up-Rockingu. Jest jednak wątpliwa wiarygodność tych słów. Styl ten z wielkim prawdopodobieństwem wywodzi się ze środowisk gangsterskich z Brooklynu.

W roku 2005 został producentem świetnego dokumentu z plejadą oldschoolowych gwiazd hip hopu We Was All Kings.  

Przed śmiercią zajmował się produkcją deskorolek, pracował nad autobiograficzną książką.

sobota, 11 stycznia 2020

Cans Icons - Christian Street Art

30-stoletni Aleksander Tsypkov, to rosyjski artysta, który wielowiekowe tradycje pisania ikon, z drewnianych form przeniósł na uliczne mury. Początkowo z grupą przyjaciół tworzył te specyficzne prace w opuszczonych budynkach sakralnych, których na terenie Rosji są tysiące. W następstwie tych działań, postanowił wykorzystać miejską przestrzeń w celu przybliżania innym ludziom swoich ortodoksyjno-chrześcijańskich korzeni.