środa, 28 grudnia 2022
Ray Chandler R.I.P.
niedziela, 25 grudnia 2022
Między faktem a teorią spiskową.
Jakiś czas temu w podczas obchodów 49-tych urodzin hip hopu, pozwoliłem sobie skomentować post jednego z polskich dziennikarzy muzycznych. Nie zgadzam się z powszechnie panującą teorią o narodzinach hip hopu podczas imprezy urodzinowej siostry Dj Kool Herca. Uważam, że elementy hip hopu były już obecne i i uskuteczniane wcześniej. Uważam, znaczy że posiadam informację o tym świadczące.
W zarzutach w moją stronę, były skierowane podanie nagrania świadczące o moich słowach. Otóż jako kontrargument podam, że poza stwierdzeniami osób, które czerpią korzyści z budowania narracji o "powstaniu" hip hopu w jedną noc, nie istnieją żadne nagrania i treści świadczące, będące twardymi dowodami, stojącymi za słowami Kool Herca, GM Caza czy Krs One'a. Nikt chyba poważnie nie traktuję ulotki z tej pierwszej imprezy, na której jak na dłoni widać, że data została dopisana w późniejszym czasie czarnym markerem. A co z informacją, że w tamtym okresie Kool Herc posiadał jeden gramofon ? Czy rewolucyjna zmiana o której informacje są zapisane w książkach, mogła by się wydarzyć przy użyciu jednego gramofonu ?
Jednak bez emocji. Nie rozumiem, dlaczego poważne osoby, nauczające i przekazujące wiedzę dalej, nie patrzą na historię krytycznym okiem. Aby ustalać fakty należy konfrontować popularne opinie z innymi, a tych nie brakuje. Podczas gdy świat świętował 49 lat, inni świętowali 51 lat hip hopu, i było to otoczenie z przeciwstawnego bieguna - osób, którzy tworzyli hip hopowe jamy i zasłużyli się w jego rozwoju. Osób, których wypowiedzi można znaleźć bez problemu, porównać z powszechną opinią i wyrobić swoje przekonanie, czy jednak nie jest zasadnym uznać, że w NYC pod koniec lat 60-tych i wczesnych 70-tych w większości dzielnic, tworzył się muzyczny fenomen, a Bronks wykształcił na ich bazie swój własny styl.
I nie, jamajskie soundsystemy nie miały fundamentalnego wpływu na tworzenie się tego fenomenu. Jest to kolejny mit, mający na celu połączyć Flasha, Bambaatę i Kool Herca wspólnym mianownikiem - karaibskim pochodzeniem.
Między innymi wspomniany poniżej Dj Tyrone the Mixologist, według świadków tamtych czasów, jest prekursorem scratchingu.
Hip hop jest polityką.
Giving Them Their Flowers - Kraze The King of Content
Giving them their Flowers. Is a series that highlights the careers of artist, athletes, and influencers from all industries. The first season pays homage to music artist from the mid 80's. Hosted by HipHop legend and Executive producer Parish "PMD" Smith of EPMD .
sobota, 10 grudnia 2022
Le monde de demain: Historia Suprême NTM - czyli serial nie tylko o NTM
Po informacji o premierze serialu o grupie NTM nie mogłem doczekać się, aż go zobaczę. Jak wielu w swoim czasie mocno jarałem się tą grupą, podobnie jak IAM, Assassian czy Funky Family. Jednak szczerze nie spodziewałem się niczego niezwykłego. Netflix i jego ostatnie filmy czy seriale o tematyce hip hopowej nie zaskakiwały a The Get Down wręcz śmieszył przejaskrawieniami.
Jestem fanem kinematografii. Kiedyś mocno eksplorowałem francuskie kino, w mojej ocenie charakteryzowało się realizmem.
Taki też jest również ów serial, który "wciągnąłem" na raz. Szczególnie byłem zafascynowany przedstawiony początkami, czyli wczesnymi latami 80-tymi oraz imprezami przy stacji metra La Chapelle. Z racji tego, że kiedyś opisałem historię powstania francuskiego hip hopu, z wielkimi oczyma patrzyłem na te sceny, przedstawiające początki hip hopu w Paryżu. Moja historia była na tyle rzetelnie opisana, że portal rapfrancuski zarzucił mi skopiowanie ich treści. Niestety wraz z utratą mojej strony internetowej, utraciłem ten pokaźny artykuł (zaginięciu uległy inne ważne prace pieczołowicie opisujące pamiętne wydarzenia, np. ten o Rap Day).
Postać Dee Nasty jest przedstawiona niezwykle barwnie. Nie zrozumiałem natomiast dlaczego twórcy tak wielką wagę przyłożyli do jego związku, bądź co bądź dość kontrowersyjnego. Jest to wątek dość mocno nakreślany. Mimo wielowątkowości, serial jest niezwykle spójny i przedstawia wiele ważnych postaci dla francuskiego środowiska hip hopowego. "Syn aktora", czyli Rockin Squat (brat Vincenta Cassela, który wystąpił w kultowym La Haine), Solo i wielu innych.
Jest to historia fascynacji hip hopem, od tańca, przez writing po muzykę.
Dla mnie jednak zabrakło dwóch wątków. Hip hop we Francji rozpoczął się od pierwszej międzynarodowej trasy hip hopowej New York Rap City Tour, szkoda że zabrakło o tym wzmianki chociaż wątek Zulu Nation, został poruszony. Poniższe zdjęcia są zapisem tej trasy koncertowej.
Tak, tak. Drużyna Double Dutch brała udział w tym tournée. Według Bambaaty, ta dyscyplina sportowa była elementem hip hopu ...
Dobrą ciekawostką byłby również fakt, że za ksywką Dee Nasty stoi nie nikt inny, jak właśnie Afrika Bambaataa. Szkoda, że nie przedstawiono szerzej postaci Sidneya i jego kultowego telewizyjnego programu. Nie można mieć jednak wszystkiego i wszystkiego przedstawić na ekranie.
Koniec końców jest to pozycja obowiązkowa dla fanów hip hopu.
Szkoda, że nie pokazano młodego Vinceta, który jak widać na poniższym nagraniu nie stronił od hip hopu. Tutaj jako beat boxer ...