Mobile Dj's są nieodłączną częścią NYC i mimo głuchego ostracyzmu (powoli zaczyna się to zmieniać) działalność wielu z nich, jest częścią historii hip hopu. Po wielu latach poszukiwań doszedłem do jednego słusznego wniosku, że nie można określić jednej osoby mianem ojca hip hopu. Dopełnieniem tego stwierdzenia są słowa Pete DJ Jonesa: "No one man can be claim as a hip hop innovator."
W latach 70-tych nowojorskie czarne radia popularyzowały nagrania legendarnych muzyków funkowych. Muzyków których to nagrania stały się muzycznym fundamentem nowej subkultury - hip hopu.
To nie prawda, że hip hopowi DJ jako pierwszi grali Bongo Rock. Wszystkie te zasługi, które przypisywali sami sobie, pozbawiały należytego upamiętnienia tych, którzy zasiali ziarno pod późniejszy hip hop - Mobile DJ.
Czarne radia promowały twórczość muzyków pokroju: James Brown, Ohio Players, Funkadelic etc., jednak ich playlisty często nie zawierały hitów, najlepszych utworów z danej płyty. Artykuły prasowe z tamtego okresu jasno określają, że prezenterzy radiowi nie posiadali wyczucia, które nagrania mogą się spodobać słuchaczom. Ich gust był liniowy a playlisty były tworzone według jednego, oklepanego wzorca.
Mobile Dj stanowili więc istną platformę promocyjną, prezentowali wachlarz nieznanej muzyki, zajmowali tym samym poniekąd stanowisko prezentera radiowego.
Poniżej kilka przykładów funkowych killerów, które nie były promowane w radiach a na imprezach granych przez DJ Chipsa z Fantasia Sounds.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz