środa, 16 marca 2011

Nate Dogg RIP....


Myślałem, że ten rok oszczędzi nam dramatów, niestety uderza tuż przed wiosną i to w jednego z najbardziej utalentowanych artystów Zachodniego Wybrzeża w Nathaniela "Nate Dogga" Hale'a. Zmarł wczoraj w wieku 41 lat. Kim był Nate nie trzeba nikomu wyjaśniać, jego głos sprawiał, że niejeden raper ma na swoim koncie hit niezależnie od wybrzeża. Szokuje mnie to ilu artystów i to wieku dopiero co średnim dopadły choroby... Pamięć o "królu refrenów" nigdy nie umrze dla przypomnienia umieszczam pierwsze hity z jego udziałem "Indo Smoke" z Mista Grimmem i Warrenem G, oraz "How Long Will They Mourn Me" (o ironio) z Thug Life. Spoczywaj w pokoju!


Brak komentarzy: