Zapraszam również do przeczytania historii Arthura Armstronga, stanowiącej dopełnienie ów wywiadu.
Co pomyślałeś o NY, kiedy tutaj przybyłeś?
Polubiłem je, lubiłem
miasta. Dorastałem w małym miasteczku, ale wcześniej już byłem w NY.
Kiedy poczułeś duszę Hip Hop’u, co takiego wydało Ci się w
nim atrakcyjne, że zachciałeś być jego częścią?
Ja i mój koleżka otworzyliśmy
klub w okolicy University Avenue z zamierzeniem na dorosłą klientelę. Przypadkowo natknęliśmy się tam na Kool
Herc’a. Zanim go spotkałem, nigdy nie
słyszałem o hip hopie. Kool Herc usiadł koło mnie i wyjaśnił mi czym jest Hip
Hop, co spowodowało, że zdecydowałem się zorganizować kilka hip hopowych show.
Tak to się zaczęło.
Bambaataa miał Zulu Nation. Jak byłeś w stanie się dogadać z
tymi wszystkimi gangami jak i z tymi dzieciakami, okradającymi ludźmi w
ubikacjach. Jestem pewien, że byłeś tego świadkiem.
Tak, byłem. Zasadniczo trzeba było ich znać. Poznałem wielu
z nich i większość z nich była O.K., ale t jak powiedziałem, miałeś różne osoby
tak jak D.J.A.J. i jego ekipa ziomków, z którymi od czasu do czasu mieliśmy
problemy. Z biegiem czasu jak ich
poznawałem, byli tacy goście którym pozwalałem wchodzić do klubu z bronią i tacy,
których nie wpuszczałem! Jak Zulu, wiedziałem, że mają przy sobie broń, ale ci
goście pomagali w ochranianiu, podczas gdy tam byli. To była kwestia zaufania.
Musiałeś poznawać tych ludzi.
Spójrz na Pow Wow’a, znałem go. Przyszedł jednej nocy do
klubu, trzymając tę wielką torbę i kiedy ja zbierałem pieniądze za wejście do
środka, część z ludzi zostawiała swoje noże i pistolety w tej torbie. Jednej
nocy Bow Wow przyszedł, wyciągnął dwa pistolety, wsadził do tej torby i powiedział,
że zabierze je później. Bow Wow był w porządku, znałem go a nawet Bloge’a.
Ludzie Bam’a mogli się pokazać i mogli wchodzić do środka z pistoletami, nawet
Casanovas. Było sporo tych ludzi, których
znaliśmy, ale oni nie chcieli wchodzić z
gnatami do środka.
Tej nocy gdy zostałeś okradziony w Galaxy, ukradziono Ci
także torbę z bronią?
Nie, tamtej nocy nie miałem w torbie broni, same pieniądze.
Mówiąc Ci prawdę w tamtym czasie czułem się bezpieczny, po tym incydencie
wiedziałem już, że potrzebuję ochrony.
Odzyskałeś skradzione pieniądze?
Nie.
Z pośród wszystkich gangów, który cieszył się największym
respektem?
Zulusi posiadali prawdopodobnie największą liczbę ludzi,
jednak Tiny z Casanovas pewnego dnia powiedział mi: „Zulusi mają wielu ludzi,
ja mam ich 30-stu, różnica polega na tym, że każdy z moich ludzi jest
niepoczytalny. Więc Troy, Casanovy się bardzo obawiali. Śmieszną rzeczą
odnośnie tych ludzi (Zulusi, Casanovas) było to, że znałem każdego z nich i im
płaciłem. Były noce, podczas których nie zarabiałem nic, wiesz profit. Nie
chciałem kłamać, wolałem mówić tak, spójrz to są pieniądze, jeśli obiecałem Ci
1.000 dolarów a ich nie miałem, wolałem im powiedzieć, patrz mam 700 dolców.
Oni wiedzieli, że mówię prawdę, wiesz o czym mówię!
OK. to była stawka za bezpieczeństwo?
Nie, to była stawka dla artystów, artyści woleli płacić
swojej ochronie. Wolałem płacić swojej
własnej ochronie 30 albo 40 dolarów za dzień. Różnie.
Wiem, że w tamtych czasach to była wystarczająca stawka, dla
tych, którzy ochraniali i bawili się jednocześnie.
Mówisz o końcówce lat ‘70th i wczesnych latach ’80. Jeśli
młody chłopaczek mógł w jedną noc zarobić 30 czy 40 dolców i przy tym samemu
móc się bawić, to był zadowolony.
Ile zajęło ci czasu przeniesienie się z The Galaxy do
Ecstasy Garage?
Możliwe, że kilka miesięcy.
Byłeś właścicielem tej nieruchomości?
Wynajmowałem ją, w tamtym czasie wynajmowało się.
Jak znalazłeś to miejsce?
Mówiąc prawdę to nie wiem, w jakiś sposób natknąłem się na
to. Wiesz, rozmawiało się z różnymi ludźmi. W tamtym czasie miałem do czynienia
z różnymi ludźmi, rozumiesz? The Ecstasy Garage było wykorzystywane jako club,
wszystko było jakby przygotowane dla mnie.
Rozumiem, nie był jednak zbyt wielki na klub, był to po
prostu garaż przekształcony w klub?
Tak, posiadał przednią i tylną część, to znaczy, że w jednej
części mieścił się bar następnie przechodziłeś przez drzwi i wchodziłeś do Sali
tanecznej, największego miejsca w klubie.
To był pierwszy czy drugi Ecstasy Garage?
Po strzelaninie w Galaxy na University Avenue, w ciągu kilku
miesięcy otworzyłem Ecstasy Garage na Jerome Avenue. To był wielki stary garaż,
skąd zresztą jego nazwa. Ten klub miałem zaledwie kilka miesięcy, po czym
przeniosłem się na Macomb Road.
Czemu przeniosłeś klub z Jerome Avenue?
Ponieważ ten na Macomb był lepszym miejscem, był większy,
miał większy bar, gdzie mogłem pomieścić około 200 ludzi. Następnie przechodziłeś
przez drzwi na tyły, gdzie pomieściłoby się 500, 600 ludzi.
Pierwszy Ecstasy Garage był bardziej garażowy niż ten drugi?
Tak, był to stary, wielki szeroko otwarty garaż. Zachowałem
jego nazwę po przeniesieniu się na Macomb, rozumiesz.
Drugi Ecstasy Garage nie przypominał garażu, ale zachowałeś
tę samą nazwę?
Yeah, jeśli czegoś chciałeś to wchodziłeś po schodach na
drugie piętro.
Pierwszy klub był wielkim, długim miejscem?
Tak, ale też wchodziłeś po schodach. To był wielki plac,
jednak nie myślałem o nim długo, ponieważ szybko się wyniosłem, widzisz, wtedy
panował strajk komunikacji miejskiej.
Tak, pamiętam strajk 1 kwietnia 1980 roku. Rada miasta odrzuciła wniosek
kierownictwa o sześcioprocentowy wzrost płac, w ciągu następnych dwóch lat.
Tak, wtedy miałem klub na Jerome Avenue. Z pewnych powodów
nie spodobał mi się ten strajk, był z byt duży.
Więc publiczność bez problemu z Galaxy przeniosła się do
Ecstasy Garage?
Bez najmniejszego problemu, ponieważ wtedy nie było wiele
klubów. Jakie były kluby na Gun Hil Road?
T-Connection.
Dokładnie, w tym czasie jeszcze Disco Fever, ale dla
starszej publiki.
W pierwszych dnia Fever tak było.
Tak, młoda dwudziestoletnia publiczność, nie martwili się
zbytnio o nastolatków. To tam Russell Simmons spotykał się ze swoimi ludźmi.
Mój klub był dla nastolatków.
Jak Mean Gene został menadżerem klubu i jego rezydentem?
Był moim rezydentem, w pewnym czasie był nim także Theodore.
Widzisz, mogłeś zapraszać DJ’a przez
miesiąc lub dwa, i tak było rzeczywiście w przypadku Theo. W związku z tym,
musiał sam sobie załatwić sprzęt do grania. Zdarzało się, że podczas grania
jednego dj’a, przyprowadzałem innego i on musiał korzystać z czyjegoś sprzętu.
Kiedy miałeś Theo jako rezydenta, Fantastic 5 pojawiało się
z nim?
Tak, kiedy bukowałeś Theo, było to równoznaczne z bukowaniem
całej jego ekipy. To nie było tak, że akurat dziś zapraszałem Theo, wtedy nie
było za dużego wyboru, wiesz co mam na myśli.
Rozumiem. Było kilka
głównych ekip: Fantastic, Cold Crush Brothers, Funky 4, Zulusi, Busy Bee, Love
Bug Starski, Furious 5. W
Harlemie byli Treacherous 3, Crash Crew, Johnny Wa & Rayvon, Master Don
& Def Committee, Disco Four.
Dokładnie. Także
Spoonie Gee, nie było za wiele ekip. W tamtym czasie były dwie najbardziej
popularne grupy: L-Brothers i ekipa
Flasha. Możesz wierzyć lub nie, ale w tamtym czasie gdy odkrywałem Cold Crush
Brothers, nie nazywali się jeszcze tak. Złączyli się jakoś po tym jak ich
poznałem. W tamtym czasie bukowałem Caza i J.D.L.Caz i J.D.L. nazywali siebie Notorius 2, później wraz z Tony
Tonem i Charlie Chasem założyli zespół, znany dziś jako CCB, jeden z moich ulubionych
w ogóle.Cóż, będąc z Tobą szczery, spędziłem z nimi więcej czasu niż
ktokolwiek inny. Występowali u mnie częściej niż ktokolwiek inny.
Jak podchodziłeś do palenia marihuany i wciągania kokainy?
Ignorowałem to!
Rozumiem to, ale czy starałeś się by robili to na zewnątrz,
czy w ogóle widziałeś sens w upominaniu?
Tak, pozwól, ze powiem Ci coś. Wtedy nie był to aż taki
problem jak dzisiaj. Wiesz co mam na
myśli! Wiesz, mówimy o czasie przed erą cracku. Cracku nie było na początku lat
’80! Tak, palono zioło, ale nie było to takie złe, jakie byś myślał, że było. Więc to ignorowałem, i wiesz co nie miałem
zbyt wielu problemów z tym związanych. Było tam wielu baranów, ale najważniejsze,
że robiąc imprezę, znałeś tych, którzy na nią przychodzili. Tak jak
powiedziałem, zdarzały się problemy, ale mając u siebie Casanovas i Zulusów
spotykających się ze swoimi ludźmi, otaczających tych baranów, którzy pod ich
wpływem zmieniali swoje błazeńskie podejście.
Wszyscy ci Zulusi, Casanovas, 9 … podążyli za Tobą z Galaxy?
Tak, w tamtych czasach, kiedy poznawałeś ziomków, to byli
Twoi ludzie. Musisz zrozumieć co Ci powiedziałem wcześniej, nie było za wiele
miejsc do grania. Było wiele szkół i tym podobnych rzeczy, ale nie było za
wiele klubów, w których mogliby się spotykać ludzie. Twoim klubem stawał się
więc ten, do którego chodziłeś. T-Connection
rozgrzewał ludzi na Uptown. Ja miałem swoją publiczność i wiele szkół.
Nie wiem czy jesteś tego świadomy, ale w tamtych czasach hip hop był bardziej
związany z danym terytorium, jeśli używam odpowiedniego słowa. Określeni ludzie
i określeni artyści spotykali się w ustalonym miejscu. Jak chciałeś zrobić show w Uptown,
musiałeś pogadać z Donnellem (menadżer Funky 4), wiesz o czym mówię.
Ritchie Tee
, właściciel T-Connection.
Też tam grano, ale było tam wiele szkół jak Evander Childs,
i jestem przekonany, że Funky 4 też tam grali. Ale nie mogłeś pójść na Bronx
River bez zastanowienia, ponieważ Bam i jego ludzie, mieli taką publiczność. T-Connection i mój klub był, jakby to określić, neutralnym miejscem. Wszyscy artyści mogli przyjść tam, nie musiałeś się
martwić, że wkraczasz na czyjeś terytorium.
Nie wiem czy znasz historię tych wszystkich gangów, pewni ludzie, których poznawałem w tamtym
czasie wciąż od tylu lat, żywią do siebie nienawiść. Było tak, że wiele
dzieciaków i wielu artystów, nie chciało wchodzić na pewne tereny. Mój klub był
neutralny, gdzie każdy mógł czuć się bezpieczny, bez obawy, że zostanie
okradziony, pobity. Nie mieliśmy takich problemów.
Twoim pierwszym wyprodukowanym utworem był utwór The Weekend
– Cold Crush Brothers?
Tak.
Nagrałeś swój pierwszy utwór z CCB, kiedy już zamknąłeś
Ecstasy Garage?
To było około 1982 roku. Nie jestem pewien czy klub był już
zamknięty czy nie, ponieważ z pewnością nadal bukowałem CCB i innych artystów,
ponieważ organizowałem występy w Jersey City, Newark, Paterson New Jersey,
Elizabeth, we wszystkich miejscach do Trenton New Jersey i później do
Poughkeepsie. W dolnej części Trenton mieli wielkie wrotkowisko, jedyne w
Trenton.
Mój dobry przyjaciel, D.J. Ready Red, który był DJ dla Ghetto
Boys, grywał na wrotkowiskach. Powiedział mi on, że to Ty zacząłeś granie hip
hopu na wrotkowiskach. Powiedział mi, że ludzie wpadali we wściekłość, kiedy
opuszczałeś ich miasto, ponieważ to Ty zaniosłeś tam hip hop.
Pamiętam Reda…
Od czasu do czasu mówił o Tobie. Powiedział mi, że to Ty
odkryłeś M.C. Mickeya Dee.
Tak, pracowałem z Mickey’em, bujaliśmy się przez chwilę. Załatwiałem
występy także dla Reda! Red był moim człowiekiem w Trenton. Jeśli z nim
pogadasz, to powie Ci, że był wielkim fanem Flasha!
Ah man, nie ściemniasz Mr. Armstrong, wiesz co się święci!
Masz rację, jest wielkim fanem Flasha. Kurcze.
Nosił taką samą
kurtkę, jaką miał Flash ze swoim pseudonimem z tyłu.
Racja, czarna, skórzana kurtka.
Ostatnie co słyszałem o Redzie to to, że przeniósł się do
Houston lata temu.
Tak, to prawda. Podróżował razem z Ghetto Boys jako ich DJ.
Po tym jak przez chwilę mieszkał w Californii, powrócił do Trenton.
Red był naprawdę miłym
typem, był moim kontaktem w Trenton. Podróżował ze mną kiedy promowałem Capitol
Roller Rink. Załatwiałem mu występy. Podróżował z nami. Był w porządalu.
Lubiłem Reda.
Chciał wiedzieć, jak Ci się udało robić imprezy w Trenton,
New Jersey.
Kiedy zamknąłem swój klub, nie przestałem robić show. Miałem
swoją stałą pracę, ale robienie muzyki, było jakby czymś na boku, lubiłem to. W
zasadzie organizowałem bibki w weekend w Jersey aż do Poughkeepsie, New York,
Newburgh. Podróżowałem do tych wszystkich miejsc, także do New Heaven i
Bridgeport, Connecticut.
Odczuwałeś, że wprowadzałeś hip hop w miejsca, które go nie
znały, zwłaszcza, że organizowałeś występy na żywo, nie nagrania studyjne?
Mniej lub bardziej. Zasadniczo jeśli nie mieli tam hip hopu
wcześniej, to tylko trochę. Nigdy nie widzieli tam ekip z NY. W Elizabeth, New
Jersey także mieli wrotkowisko, także w Patterson, New Jersey. Nie można tam
było zarobić tak dobrze jak w NY.
Co sprawiło, że otwierałeś kluby w innych miejscach, zamiast
na Manhattanie?
Wiesz co, jak wracam do tego myślami, to nie wiem. Nie mam
pojęcia.
Można było nieźle zarobić na Manhattanie, racja?
Tak, można było, jednak jedynym problemem Manhattanu było
to, że nie było tam za wiele miejsc. Powinienem powiedzieć, że nie można było
wynająć zbyt wiele miejsc w centrum Manhattanu. Nie było tak jak jest teraz.
Czy kiedykolwiek próbowałeś i dostałeś jakieś miejsce?
Nie w tamtym czasie, nie! Gdybym teraz powrócił w tamte
czasy, to powinienem. Mówisz o początkach hip hopu, każdy się go obawiał,
rozumiesz mnie? Myślę, że to co pozwoliło się hip hopowi rozwinąć był klub
Roxy.
To był jeden z tych klubów, o których myślałem, że
promowanie w nich Twoich show było możliwe. Czy mieli oni kiedykolwiek swojego
własnego promotora?
Tak, mieli swoich promotorów, w tym czasie podróżowałem (promował swoje
show). To co naprawdę rozbudowało hip hop w mieście to ten klub, kiedy ludzie
zaczęli do niego chodzić. Wcześniej, w tej okolicy nie było żadnego klubu
poniżej 11'th dającego show. Kiedy zamknąłem mój klub, T-Connection został
zamknięty, inne kluby stopniowo podupadały. Ludzie chodzili do klubów w
centrum.
Z jakiego powodu zamknąłeś Ecstasy Garage?
Doprawdy w tym czasie nie pamiętam, ale chciałem wyjechać z
miasta i pojechać w trasę (podróżować).
Ecstasy Garage miał wciąż wzięcie, na krótko nim go zamknąłeś?
Tak, trzepałem kasę. Musisz to zrozumieć, od 9 do 17 byłem w
pracy, potem szedłem do klubu, gdzie praca była bardzo ciężka. Podczas podróży
załatwiałem miejsca, musiałem zrobić plakaty, później z nimi (kilkaset sztuk)
objechać miasto by ludzie wiedzieli o
show. W klubie musiałem być pewny, że mam aktualną koncesję na alkohol i inne
rzeczy, co zajmowało tyle samo czasu co w normalnej pracy.
Zarabiałeś więcej kasy, jeżdżąc z miejsca na miejsce, niż
robiąc to w jednym miejscu?
Dokładnie, jedyne co miałeś do zrobienia to znalezienie
miejsca. Jedyne co musiałem zrobić to przywieźć zespół, wyposażeni i
rozpromować wydarzenie, dzieliliśmy pieniądze niezależnie od wyniku. Zaś w
klubie miałeś do załatwienia wiele spraw, za które musiałeś płacić, jak np.
wynajem.
Nagrali to jedno nagranie z Johnnym Soulem, zawsze byłem
zdziwiony, że Fantastic 5 nie nagrało nic więcej.
To był ten sam problem z nimi, ci goście nie rozumieli
jeszcze nagrywania.
Jak długo namawiałeś Fantastic 5 do nagrania czegoś?
Jedynie z nimi rozmawiałem, nigdy nie byliśmy w studio,
rozmawialiśmy i oni się zgodzili, ale nie wykazali żadnego zaangażowania,
jedynie wtedy gdy nagrałem CCB. Fantastic 5 także nie rozumiało tego, że musisz
usiąść i przygotować sobie plan. Kiedy wchodzisz do studio, musisz mieć gotową
wizję na utwór. Nie miałeś wtedy tyle muzyki jak dzisiaj. Zatrudniłem band do
nagrania utworu z CCB.
Jaki to był zespół?
Pewni muzycy z Bronxu. Ci goście nie byli w hip hopie. Po
prostu robili muzykę. Widzisz, to z tych powodów Sylvia odniosła sukces ze
swoją wytwórnią, bywała w studio, rozumiała o co chodzi i znała zespoły
muzyków, wiesz, przez lata była znana jako piosenkarka. Rozumiała muzykę i
znała ludzi. Znała wszystko, rzeczy o których ja nie miałem pojęcia. To dlatego
label Sugar Hill przez jakiś czas był na
szczycie, zanim ktokolwiek inny wiedział o co chodzi z hip hopem, mam na myśli
wielkie wytwórnie, etc.
Miałeś kiedykolwiek okazję spotkać Sylvię czy Bobby
Robinsona z Enjoy Records?
Tak, spotykałem Sylvię, bywałem w jej studio, pochodziła z
Teaneck, Jersey. Wiesz, Bobby Robinson, każdy go znał.
Próbowałeś zrobić coś z Sugar Hill Records?
Nie bardzo, z pewnych powodów skończyłem z tym wiele lat
temu. Słyszałeś o sytuacjach, w których nawet jeśli byś robił cos z Bobbym to i
tak nie zarobiłbyś nic kasy?
Czemu tak mówisz?
Po prostu z tego co słyszałem, nie zarabiałeś z nim za dużo
kasy. Nie wiem czy wiesz, że on miał każdego,
od Gladya Knighta po Jamesa Browna.
Jak odbywała się dystrybucja singla CCB?
Nie było aż tak dobrze, nie miałem prawdziwych
dystrybutorów, więc dogadywałem się z jakimiś na Bronxie. Zostawiałem płyty w
niektórych sklepach na Manhattanie, później na Brooklynie i w Queens. W tamtym
czasie nie było dystrybutorów tej muzyki. Wtedy nie było tego, ludzie nie
inwestowali w hip hop na szeroką skalę
Więc robiłeś to co lubiłeś, co tydzień odwiedzałeś inne
sklepy , odbierałeś pieniądze i przynosiłeś więcej płyt?
Tak, mogłem do nich dzwonić i załatwiać to telefonicznie,
ale to było nieefektowne. Przyprawiało wrzodu na tyłku. Wolałem odwiedzać te
miejsca, to nie wymagało jakiś dużych finansowych nakładów. Wiesz o czym mówię?
Tak, najlepsze miejsce, w którym sprzedawały się nagrania
CCB było na Bronxie!
Uwierz mi lub nie, ale wiele płyt sprzedałem na Manhattanie.
A w Harlemie?
Też, także na Broadwayu i na 43rd i 44rd ulicy. Te sklepy
nie sprzedawały nic poza czarną muzyką, Weekend CCB sprzedawał się tam dobrze.
Mówiąc prawdę, mogli sprzedać więcej płyt niż którykolwiek ze sklepów.
Można bezpiecznie powiedzieć, że Weekend sprzedał się w
nakładzie 70.000 sztuk?
Nie, na Boga nie (śmiech). Tak jak
powiedziałem, musisz zrozumieć, jedni kupowali płyty, inni je kopiowali na
kasetach. Było wiele takich piratów w Jersey czy Connecticut, nie sprzedawałem
tak wiele. W Newark na przykład, jeśli sprzedałeś 40 czy 50 płyt to był max, i
było dobrze. Jak powiedziałem, w tamtym czasie nie było dystrybutora, który by
rozprowadził płyty. Jedynie Sugarhill
Record posiadali dystrybucję, byli kojarzeni z nazwiskiem Sylvi, a ją każdy
znał. Mówiąc prawdę, Sugarhill Reccord otworzyło cały świat na hip hop. Nie wiem czy znasz historię muzyki, ale
pierwsza generacja ludzi, którzy stworzyli muzykę jak bebop czy jazz, nie
zrobiło kariery. Dopiero druga, trzecia generacja zaczęła zarabiać pieniądze.
Rozumiem co mówisz. Oni otwierali
drzwi tym, którzy później robili pieniądze.
Dokładnie, to musisz zrozumieć w
hip hopie. Jak myślisz kto z pierwszej generacji zrobił pieniądze? Wiem, że
Bambaataa zarobił dość pieniędzy nagraniem Planet Rock.
Tak, wciąż się sprzedaje.
Dokładnie, był to najbardziej
kopiowane nagranie. Patrzeć na historię wszystkich z początków hip hopu, Flash
i spółka sprzedali mnóstwo płyt.
To koty, które nadal w tym są, ponieważ to kochają. Mamy
młodych chłopaków z lat ’90 i dzisiaj też, którzy podpisywali milionowe
kontrakty i zgarniali mnóstwo pieniędzy. Tak jak powiedziałeś, te koty
stworzyły podstawy, ale nie otrzymały z tego powodu żadnych finansowych profitów.
Dokładnie, wiesz kiedy poznałem kotów z następnej generacji,
oni nie starali się pomóc oldschoolowcom. Widzisz mogli ich słownie wypromować,
zaprosić na swoja plytę.
Dokładnie. Tak jak zrobił Will Smith z Kool Moe Dee na
soundtracku do Wild Wild West czy Nas, który nagrał z całą generacją
oldschoolowców. Dzisiaj wielu raperów nie ma pojęcia o historii hip hopu,
którego są częścią. Nie mają pojęcia czym było Ecstasy Garage i T-Connection,
zaś zarabiają miliony ponieważ robią hip hop.
Właśnie i część z kaset oldschoolowców sam przesłuchiwałem.
Majorsi słuchali ich kaset i mówili, że brzmią jak stare
pierniki albo mają częstochowskie rymy, nie szanowali tego. Jakie były ich odczucia po tym jak dostali
kasę za nagranie?
Prawdę mówiąc, oddałem im kilkaset płyt z powrotem. Zostało
mi 900 lub 1000 płyt w moim domu i większą część z nich im oddałem, ponieważ
oni myśleli, że będę je sprzedawał przez chwilę.
Więc skończyło się na tym, że oni sami zanosili płyty do
sklepu?
Nie wiem co z nimi zrobili. Nie współpracowałem z nimi już
wtedy.
Słyszałeś historię, gdy promotor mówił, że nie ma pieniędzy
wypłacić artystom pieniędzy bo klub nie wypełnił się jak zamierzano?
Pozwól mi coś
wyjaśnić, tak było w oldschoolu, gdy nie spisywano umów, opierano się na
słowie. Czasami mówiłeś, że dasz gościowi $500 za show, i płaciłeś mu później
$200. Siadałeś z takim artystą i negocjowałeś warunki, mówiłeś, że przyszło 200
ludzi i nie zarobiłeś. W wyniku czego promotor nie zarobił ostatecznie na
zapłatę artystom. Siadałem z takim gościem i mówiłem, że sam widział nie wiele
osób bla, bla, bla. Dawałem mu $200 i obiecałem załatwić mu następny występ!
Tak to działało.
Kto sprawiał Ci największe problemy, gdy dochodziło do
momentów gdy nie mogłeś wypłacić pieniędzy? Byli ludzie, którzy to rozumieli i
tacy co nie kumali tych zasad?
Oni wszyscy wyrastali w piekle, wiesz o czym mówię! Ale
wiedzieli, że byłem szczery. Ale byli też tacy, którzy mi nie ufali.
Współpracowałeś kiedyś z promotorami jak Mike & Dave,
Mandiplit, Tiny, Ritchie Tee, Van Silk czy Ray Chandler? Jakie miałeś odczucia przy współpracy z nimi?
Pozwól mi coś powiedzieć. ------ był złodziejem.
Dlaczego tak mówisz?
(Śmiech) Ponieważ oszukał wielu artystów, organizując ich
występy. Nie wiem czy pamiętasz taki klub na Broadwayu, działał przez krótki czas.
Wcześniej był tam sklep odzieżowy.
Bonds International?
Zgadłeś. Coś się w nim wydarzyło, więc nie pozwolili mu
wejść do środka. On był częścią ekipy, która dawała show. Słyszałem jak wyszedł
z klubu z 10.000 nie swoich dolarów!
Wiem, że Stevie Dee miał wtedy swój występ. Pamiętam nawet, że dałem temu
gościowi płyty Cold Crush Brothers, miał je gdzieś zabrać, roznieść. Dałem mu
ich około stu. Spotkałem go ponownie po pół roku (zaczyna się śmiać), on jest
Twoim przyjacielem?
Nie, jedynie znam jego imię, ponieważ był promotorem.
Był nim, potrafił się wypowiadać, miał kontakty u ludzi z
mediów, cały czas do niego dzwonili. Gość, który do niego dzwonił był
przyjacielem Mike’a Tyson’a. On nigdy
nie zarobił pieniędzy na promowaniu, on je kradł! Kradł pieniądze, znikał na
jakiś czas i powracał.
Wielu braci mi o nim opowiadało. Czy kiedykolwiek bookowałeś
występy brzuchomówców?
Jak go spotkałeś i jak doszło do występu?
Chcieli podnieść poziom występów w klubie a Charlie był
inny. To było coś zabawnego. On był jednym z tych gości , który gdyby
popracował nad sobą, byłby jeszcze lepszy. Widzisz to co robił nie było spisane.
Czyli wszystko miał w głowie?
Tak, ale jeśli by tylko poświęcił czas na doszlifowanie
materiału byłby o wiele lepszy, jestem przekonany, że mógłby mieć swój własny
program w TV.
Tak, widziałem jego występy w TV. Wyprodukowałeś jakiś jego
album?
Nie, wydał płytę później. Przeniósł się na wyspę St. Croix.
Jak doszło do tego, że zacząłeś organizować jego występy?
Przyszedł do klubu. Wiesz, wiele kotów przychodziło do
klubu, i w taki sposób mogłeś poznać kogoś kto mógł Ci pomóc w występie! W jego
show było coś wartościowego, coś innego.
Czy zdarzało się, że zapowiadałeś jego występy?
Nie pamiętam tego, ale z hip hopowymi artystami bywało
różnie, przechodzili przez publiczność i wchodzili na scenę. Załatwiałem
występy, ludzi których znałem, ale też takich co nie znałem. Wtedy byłeś znany
ze swojej reputacji.
Jak wyglądała Twoja znajomość z Ritchie T?
Znałem Ritche Tee, był w porządku, ale nie znaliśmy się
jakoś dobrze. Odwiedziłem raz czy dwa T-Connection i tak go poznałem.
Co z Ray Chandlerem?
Yeah, widywaliśmy się co najmniej 3 razy do roku.
Przypuszczam, że mieszkał niedaleko mnie.
Ilekroć się widzieliśmy, rozmawialiśmy przez chwilę.
Byliście w podobnym wieku?
Prawdopodobnie, może ja jestem nie wiele starszy.
Występy Furious 5, które bookowałeś zawsze były dobre?
Oh tak, kiedy zapraszałeś Flasha, zawsze klub był wypełniony
po brzegi. Jedna rzecz co do Raya, chwaląc go, znał się na rzeczy. Miał swoich
ludzi od promocji, to dlatego Flash i spółka byli w tamtym czasie numerem
jeden. Tak to wyglądało z nim, starał
się wypracować warunki pracy, nie pieniądze.
Co z Hollywoodem, Eddie Cheeba i Reggie Wellsem?
Nigdy nie bookowałem Hollywooda, ale wiedziałem o nim i Pete
Jonesie. Spotykałem ich, ale nigdy ich nie bookowałem. Pamiętam Pete Jonesa,
ponieważ był koszykarzem. Spotykałem go wiele razy.
Tony Tone powiedział mi o grupie z Poughkeepsie, z którą
walczyli.
To była grupa z
Poughkeepsie w NY, która także nazywała się Cold Crush Brother. Załatwiłem występ prawdziwych Cold Crush i z
nimi walczyli. Powiedzieli, że będą z nimi walczyć, by oni nie korzystali z ich
nazwy. Ale to było popularne, że grupy z
innych części stanu, nazywali się jak ekipy z Bronxu i Harlemu. Był np. Kool
Herc w Pennsylvani. Nie pamiętam ich wszystkich, ale pamiętam, że to było na
porządku dziennym. Organizowałem występy
w Poghkeepsie, Cold Crush dowiedziało się, że o istnieniu tej ekipy i
postanowili z nimi walczyć. Zniszczyli ich.
Lider Cold Crush z Poughkeepsie Mr. Nice był bardzo
popularny w swojej okolicy. Pamiętam jak chodziłem do jego domu, jego mam była
piosenkarką. Kiedy wszedłem do domu ujrzałem zdjęcia Jackie Wilsona etc. Jego mama miała może z dwa przeboje w latach
’50. Za każdym razem gdy przychodziłem do jego domu, jego mama wyciągała album
ze zdjęciami Sylvi, Jackei Willsona i Bóg wie kogo jeszcze. Pamiętam, że Mr
Nice był zarozumiały. Miejsce gdzie zorganizowałem występ prawdziwych Cold
Cruch odbył się o ile dobrze pamiętam w Catherine Community Center, mogę
przekręcać nazwę. Rzucali w swoje strony
obelgami, ludzie się denerwowali, w końcu Cold Crush ich zniszczyło.
Jakie były Twoje relacje z Whiz Kid?
Wiz na początku grywał w T-Connection i tam uzyskał dobrą
reputację. Pamiętasz hit jaki nagrał wraz z Globe? Przed tym montowałem mu
występy, ponieważ ludzie w uptown wiedzieli, że gra dobrze. Tak jak mówiłem
wcześniej, to była kwesta reputacji. To jak było w Bebopie, mieli swoje walki,
tak samo było w hip hopie. Nie wiem jak
wiele wiesz o jazzie, ale był czas gdy wielcy trębacze, saksofoniści budowali
swoją reputację poprzez walki.
Jam Sessions!
Dokładnie, wszędzie gdzie się przenosili, budowali swoją reputację. Era nagrywania płyt przyszła później. W taki sam sposób Hip Hop
lokalnie się tworzył. Montowałeś występ artysty, który był znany. W taki sposób
Whiz Kid zaczął swoją karierę, zacząłem o nim słyszeć i zaczęło się. Był miłym
gościem.
Mike Dee powiedział mi, że produkowałeś jego nagrania i
składu dziewczyn Symbolic 3.
Jak nawiązałeś z nim współpracę, on pochodził z Queens?
Grupa moich przyjaciół koncertowała na Manhattanie, gdzie on
też grał. Dwójka czy trójka moich ludzi zmotała mi do niego numer. Dr. Shock
był jednym z nich. Poznali jakiegoś
dzieciaka, którego powinienem usłyszeć i tak się zaczęło.
Dlaczego uderzyli do Ciebie, zajmowałeś się już tym?
To było coś, a ja chciałem tego spróbować. Mikey był dobrym
MC.
Mickey powiedział mi, że był dobrym Mc, że występował razem
z LL Cool J zanim podpisał kontrakt.
Powiem Ci coś, L.L. nie był lepszy od Mickey’a.
Był sympatyczny!
Tak, wiesz, że Mickey zwyciężył z Mele Melem?
Tak podczas New Music Seminar.
Słyszałeś jego połamane rymy i nie wierzyłeś uszom, nie było
nikogo lepszego od Mickeya.
Word.
To powodowało u ciebie szok, widzę, że nie przyjmujesz tego, gdy o tym mówię.
Cóż, jedynie sobie to wyobrażam, wtedy było dużo dobrych
kotów.
Prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś tej walki.
Puszczał mi wiele swoich kaset, i brzmiał naprawdę dobrze.
Powiedział mi także, ze chodził po całym Queens szukając ludzi do walki.
Powiedział mi nawet, że szukał młodego Cool G Rapa.
Tak, słyszałem też te kasety. Nikt nie mógł się równać z
Mickey’em, Mickey był tak dobry. Był także dobry jako pisarz.
To Ty namówiłeś go do założenia tego damskiego zespołu
Symbolic 3 i nagrania singla No Show?
Pamiętasz jaka była reakcja Doug’a i Slick Ric’a?
Byli wkurzeni, nie mogli uwierzyć w to, a kawałek był
nagrany w tej samem wytwórni.
Dokładnie, słyszałem, że Doug i Rick nie rozumieli, dlaczego
to zostało nagrane!
Płyta sprzedawała się dobrze, o to chodziło.
Powracając do promocji występów, czy zdarzało ci się, że koncert
nie odbył się lub został przerwany z powodu przemocy, która na nim zaistniała?
Nie, byłem wyjątkowym szczęściarzem, bo miałem bardzo dobrą
ochronę.
Pytam, bo mówiono mi, że podczas Twojej imprezy w Rink w New
Jersey i w kamienicy, w której mieszkali "biali" ludzie wybuchł chaos z tego powodu,
co doprowadziło do zaprzestania koncertu.
Cóż, jedyne co mogę
powiedzieć to to, że to się nie zdarzało na moich party, możliwe, że gdy
dzieciaki wychodziły na ulice to był rumor. Widzisz jednej rzeczy się
nauczyłem, gdy organizowałeś bibkę w nie swoim mieście, musiałeś poznać ludzi,
twarde głowy stamtąd. Kiedy z nimi porozmawiałeś, pytałeś się czym się zajmują,
miałeś już ich plecy. Wracali do siebie i mówili, że znają promotora z NY. Oni
byli moją drugą ochroną, miałem do nich
telefony. To jak w innym biznesie, musisz się w tym orientować.
W jak najbardziej odległych miejscach robiłeś bibki?
W Trenton New Jersey i Chicopee Massachusetts.
Jakie było Twoje ostatnie show i dlaczego przestałeś?
Nie potrafię
powiedzieć, które to było. Przestałem organizować koncerty, bo czasy się zmieniły.
Ludzie przyjeżdżali do NY, załapać wielki kontrakt, tam były pieniądze. To
zaczęło mnie wykańczać. Każdy kupował płyty artystów, którzy nagrywali.
Pamiętaj jak mówiłem ci o tym, że Sugarhill Records zmienił te grę. Ta zmiana mnie dogoniła i wtedy właśnie się
wycofałem. Dzisiaj pomagam kolesiowi, który ma swój label, ogarniam rzeczy on
line, nigdzie nie muszę wychodzić. Jego label nazywa się Black Eye Records, ma
wiele zespołów. Pomagam w internetowej promocji. Wycofałem się na początku lat
’90. Organizowałem występy wielu ludzi, LL Cool J, Fat Boys, RUN DMC.
Czy kiedykolwiek promowałeś Fearless Four?
Tak, bookowałem ich cały czas. Znałem Tito i O. C. znałem
ich wszystkich. O.C. był łącznikiem z
nimi, ale lubiłem Tito, bo był rozmowny.
Miał swój własny bus, którym przemierzał cały kraj i sprzedawał płyty.
Jego syn tez jest raperem.
Tak, i jego zespół nazywał się Iron Clad.
Nigdy nie zapomnę Tito i jego ekipy, bookowałem ich razem z
Cold Crush.
Wywiad przeprowadził Troy L. Smith w 2010 roku.