niedziela, 29 stycznia 2012

Religie Świata i Poglądy Universal Zulu Nation



Za większość prześladowań i wojen na tle religijnym odpowiedzialne są 3 różne religie monoteistyczne (uznające, że Bóg jest tylko jeden): Judaizm, Chrześcijaństwo i Islam. Wszystkich religii na świecie jest mnóstwo. Kiedyś doliczyłem się ich ponad 90. Można by powiedzieć, że religia dzieli ludzi. Ludzie mówią:
 „ja wierzę w swojego Boga i tak go nazywam, a ty wierzysz w twojego Boga i nazywasz go inaczej niż ja”.
To ludzie sami tworzą podziały. Najciekawsze jest jednak to, że Ci „podzieleni” i nienawidzący się ludzie są braćmi i siostrami w wierze, bo... myśląc racjonalnie wierzą w tego samego Boga i ta wiara łączy te wszystkie religie. O tej jedności w wierze mówi filozofia Universal Zulu Nation,  a mianowicie poglądy UZN pkt.1 oraz część druga – zrozumienie poglądów Universal Zulu Nation pkt.1:
„Szanujemy wszystkie religie i poglądy religijne, które nazywają Boga wieloma nazwami: Bóg, Stwórca, Allah, Jehowa, RA, Najwyższy itd. Jesteśmy świadomi tego, że wszystkie narody, miliony ludzi znalazło dla Boga różne formy nazw. Dla nas wszystkie te nazwy obrazują tego samego Boga. Dlatego nie będziemy toczyć sporów o to, która z tych nazw jest prawidłowa, nie będziemy atakować ani zabijać innych ludzi, którzy określają Boga poszczególną nazwą. Miliony zaślepionych ludzi prowadziło wojny, zabijało, gwałciło, likwidowało innych ludzi, a większość w imię Boga lub religii, powodując jedynie nieszczęścia… Powinniśmy wzajemnie się szanować. Dlatego respektujemy wszystkie nazwy Boga”. 
Poglądy Universal Zulu Nation, tworzą duchową wspólnotę niczego innego jak tylko świadomości wszystkich narodowości i kultur. Jedna rasa – ludzka rasa. Wiadomo, że każdy jest inny, ale wszyscy ci ludzie posiadają pewną świadomość. Świadomość szacunku wszystkich religii i poglądów religijnych. 

Jedni mają Boga i Jezusa, a inni Allaha, a jeszcze inni Jehową. W Starym Testamencie Bóg nie miał imienia, a sam mówił o sobie „jestem który jestem”. To ludzie nadali mu imiona. Jeżeli zajrzymy za te „imiona” to dowiemy się, że zarówno Żydzi, Chrześcijanie jak i Muzułmanie wierzą w... Boga Abrahama. Bóg Abrahama – Bóg w którego wierzył Abraham jest patriarchą dla wszystkich religii monoteistycznych. 

Różnice polegają na tym, że Judaizm nadal czeka na Mesjasza (mając Jezusa za proroka nie autentycznego), Chrześcijaństwo uważa Jezusa za Mesjasza i do kanonu judaistycznego (Starego Testamentu) dodano Nowy Testament, Islam uznaje Jezusa za proroka tak jak Mahometa, przy czym Mahomet "spisał" (recytując, spisywali towarzysze), ostatnią i jedyną obowiązującą księgę objawioną przez Archanioła Gabriela – Koran. Na Abrahama powołują się wszystkie religie monoteistyczne – od pierwszego syna Izmaela (z niewolnicą Hagar) wywodzą swój rodowód plemiona arabskie, od drugiego syna (z żoną Sarą) wywodzą się Izraelici i Edomici. 

Chrześcijaństwo jest religią wywodzącą się z Judaizmu, a dopiero św. Paweł wywalczył „prawo do wiary” dla pogan (osób nie będących Żydami). Połowa świata powołuje się na przynależność krwi do Abrahama, a druga połowa na przynależność duchową. W końcu ten sam Bóg, a jedynie różne sposoby jego wyznawania. Patrząc z perspektywy czasu Judaizm zapoczątkował Chrześcijaństwo (zwalczane przez rzymian jako kolejna sekta żydowska), a Chrześcijaństwo zapoczątkowało Islam (zwalczany początkowo jako sekta chrześcijańska, wywodzi się z tradycji judeo-chrześcijańskiej). Same religie także się podzieliły: Judaizm składa się z różnych nurtów: (konserwatywny, ortodoksyjny, postępowy itp.), a te nurty z kolejnych mniejszych grup: (np. haredim, chasydzi, felaszowie itp.). Chrześcijaństwo dzieli się na katolicyzm, prawosławie, unitów oraz protestantów (a ci z kolei na dalsze odłamy), zaś Islam posiada trzy główne odłamy: sunnicki, szyicki i charydżycki. 

Każda religia po kolei dzieli się na odłamy – taka chyba jest natura ludzka. Jednak "Mądrość Ludowa" jest tu chyba najlepszym rozwiązaniem - mądrość opierająca się nie na pismach, ale na wierze i zdrowym rozsądku, na mądrości ludowej właśnie - mówiącej, że jako gatunek ludzki jesteśmy świadomi wiary w jednego Boga dla nas wszystkich, bo przecież mój Bóg nie stworzył jednego kontynentu, a twój Bóg drugiego kontynentu…? Oczywiście teolodzy i filozofowie będą nadal szukać po której stronie leży prawda. 

My jednak nie wysilajmy się, który Bóg jest lepszy. Szanujmy się wzajemnie i szanujmy poglądy religijne wszystkich ludzi na całym świecie, bo Bóg wynagrodzi tych, co czynili dobro niezależnie od odmiany religii i symboli z nią związanych. Universal Zulu Nation będzie miała racje silnego bytu w Polsce wówczas, gdy społeczeństwo polskie same w sobie nie będzie tak bardzo podzielone, gdy staniemy się otwarci w stosunku do samych siebie jako Polaków, a także do wszystkich innych kultur, ras i narodowości.

                            ŻYJ MĄDRZE, POKOJOWO I NIE DAJ SIĘ GŁUPOCIE.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Zamiast tłumaczyć jedność Boga dla wszystkich religii warto byłoby zasięgnąć informacji o genezie samego zulu nation, a konkretniej rzecz ujmując plemion zulusów i ich odniesienia do religii, bowiem tu tkwi diabeł(szczegół) tejże określanej tu jako "świadomość", religii. Wierzę Boga jako chrześcijanin, wierzę w dobrą muzykę jako człowiek stale poszukujący zaspokojenia swych pragnień muzycznych, ale wystarczy wejść na http://www.declaration-of-peace.com/pl/ i na okręgu który ukazuje na czerwonym tle kontynenty świata w tle mamy pacyfikę(krzyż nerona), który dla religii judeochrześcijańskich jest jednoznaczny i wrogi, oznacza upadek tych religii(symbolika tak na prawdę jest krzyżem z podłamanymi, upadłymi jego ramionami). Jako że jestem dla hip hopu sercem to nigdy nie będę duszą w dosłownym tego słowa znaczeniu(teologicznym), bo w mojej religii bałwochwalstwo to grzech przeciw 1-szemu najważniejszemu przykazaniu, grzech idolatrii(bardzo ciężki). Reasumując. Nie wierzę w wielowyznaniowość pod przykrywką zwaną "świadomością", choć rozumiem kulturę hip hopową i w niej uczestniczę.
Pozwolę sobie zacytować tu fragment z książki ks. Aleksandra Posackiego "Psychologia i New Age" s.163
Kult plemienny przodków u Zulusów, obejmuje takie doświadczenie jak kontrola pokoleniowa duchów u Zulusów. Złe duchy "przodków" atakują żywych z rodziny, jak opowiada dr. K. Koch, światowej sławy ekspert od okultyzmu i egzorcysta, a także lekarz medycyny - misjonarz wśród Zulusów[...] Stwierdził on, że "o religijnym życiu Zulusów nie można powiedzieć nic pocieszającego. Każdy z nich od urodzenia uprawiał magię(...), składali ofiary duchom przodków". Chodzi więc raczej o złe duchy, które kontrolują ludzi na przykład poprzez handel wymienny uzdrowień. "Uzdrawiając" ludzi uśmiercają ich duszę i zamykają ją na chrześcijaństwo. Jest to swoista inicjacja czy raczej wroga Bogu okultystyczna czy spirytystyczna kontrinicjacja.

kOOl MiKe pisze...

Serwus Mateusz!

Skontaktuj się, ze mną, bądź Finger'em. W miarę możliwości, chcielibyśmy podyskutować z Tobą w temacie, rozwijając Twoją myśl w w/w komentarzu. Peace

Finger pisze...

Bardzo dobre argumenty Mateusz. Osobiście, kiedy zacząłem interesować się funkcjonowaniem UZN parę lat temu i myślałem, że jest to organizacja skupiająca po prostu ludzi, którzy chcą działać w imię pozytywnej idei kultury Hip Hop, zaskoczył mnie mocny nacisk na religijny aspekt już po wejściu na ich stronę. Warto ten temat rozwinąć.

Anonimowy pisze...

ciekawy komentarz skłaniający do wspólnej dyskusji.Potwierdza on również to, że ile ludzi tyle opinii, ile różnych religii tyle różnych punktów widzenia danego zagadnienia.Warto tutaj pamiętać, że to wszystko powstało w USA - kraju gdzie istnieje wielokulturowość, a ludzie są zagubieni i poszukują niekończących pytań związanych z religią i kulturą.sadi

Anonimowy pisze...

Uuuu... kolejna ciekawostka jaką znalazłem na głównej stronie UZN - krzyż z kokardką. Znaczenie tutaj http://1.bp.blogspot.com/-QwZsz9OHA6U/UHXIAlIXi4I/AAAAAAAAANA/_VkbjmqAxTc/s1600/JAKIE+SYMBOLE+NOSISZ(1).jpg Nikt nie musi w to wierzyć, ani ja nikomu nie karzę. Po prostu dziwnym zbiegiem okoliczności światopogląd prezentowany przez UZN oraz jego symbolikę, wcale do mnie nie przemawia. Wystarczy wyjść na ulicę i popatrzeć po ludziach co kto nosi na sobie, na palcach, na ręce, na szyi. Śmiem wątpić czy zapytany o znaczenie lub pochodzenie tego, będzie znał odpowiedź. Dla przeciętnego kowalskiego odpowiedź "bo podoba mi się" powinna wystarczyć.