piątek, 17 sierpnia 2012

Baby Huey & The Baby Sitters Story


W burzliwych latach 60., w Stanach Zjednoczonych podczas walki o lepsze życie, Afroamerykanie bardzo często korzystali z muzyki, używając jej jako środka przekazu, by wyrazić samych siebie oraz mówić o tym co się dzieje wokół nich. Soul, Jazz, Rhythm 'n' Blues, obok Czarnych Panter, Narodu Islamu, był właśnie takim środkiem który odegrał w tym temacie bardzo istotną rolę. Od początków niewolnictwa na ziemiach Ameryki, muzyka towarzyszyła czarnym. W bliżej nieokreślonej formie, z czasem przybierała kształt bardziej jedno znaczny, klasyfikujący... Po przez pierwsze gry słowne (podczas ciężkiej niewolniczej pracy na plantacjach), których korzenie zostały przywiezione razem z tradycjami z Afryki Zachodniej, po pierwsze formy barw jakie nabierała muzyka w ich wykonaniu... Osobiście uważam, że Rhythm 'n' Poetics, ma dużo szerszą historię niż powszechnie się uważa. Podobnież jak dzisiaj znany gospel czy czarny folk.

Grupa Baby Huey & The Baby Sitters, wywodzi się z miasteczka Gary, Indiana. Z początkiem lat 60. byli częścią tworzącej się północnej fali, artystów muzycznych podróżujących z południa, za lepszym życiem i karierą muzyczną. Sąsiednia scena Chicago, wówczas bardzo bogata w talenty, oraz środki, była inspiracją do tego typu migracji z południa na północ. Stąd, że Gary leży nieopodal Chicago... Grupa wydawała się mieć otwartą drogę by odnieść sukces medialny. I tak też się stało...

Melvin Jones a.k.a. Deacon
Johnny Ross
James Ramey a.k.a. Baby Huey
Larry Sales
Dennis Moore




Trzy pierwsze osoby z listy, są odpowiedzialne za powstanie zespołu. Po spotkaniu na chicagowskiej scenie muzycznej, połączyli siły by wspólnie działać. Pierwsze próby odbywały się w domu Jones'a, który wspólnie z bratem Harold'em kompletował pomieszczenie pod amatorskie studio muzyczne. Nagrywając pierwszy materiał w połowie lat 60. zyskali sporą popularność. Single "Beg Me", "Monkey Man", "Messin' with the Kid", "Just Being Careful", to kilka z pierwszych które ukazały się na 45 RPM. Większość czasu poświęcali jednak graniu na żywo w klubach, gdyż kontrakty płytowe zdobywali tylko najlepsi, w mniemaniu wytwórni. Z początkiem lat 70., ukazały się kolejne kawałki, tym razem nagrane dla Curtom Records, której współzałożycielem był Curtis Mayfield, który również rozpoczynał swoją karierę solo, wcześniej udzielając się przez lata w The Impression.

''7 Baby Huey & The Baby Sitters - Monkey Man (1963)


'' 7 Baby Huey & The Baby Sitters - ''Mighty'' ''Mighty'' Children (1971)

Występując nie tylko na rodzimej scenie, Baby Huey & The Baby Sitters podróżowali do Europy. Grali między innymi w Paryżu, gdzie odbył się pokazowy koncert na gali zorganizowanej przez francuską arystokrację. Pod koniec lat 60., grupa podążała ścieżką Sly & the Family Stone, grając na żywo bardziej psychodeliczny soul, niż wcześniejsze lżejsze kompozycje. Huey podczas live actów, zmienił swój wcześniejszy image. Coraz częściej odwoływał się do afrykańskiego stylu ludowego. Nosił afro, oraz wyszywane togi rdzennych plemion afryki zachodniej. Często kojarzył styl African Griots (afrykańskich bardów), wtrącając do swoich tekstów gry słowne. Przez to w późniejszych latach jego osoba była kojarzona jako pionier stylu Rhythm 'n' Poetics, w masowej kulturze czarnych. Wspominając również, gry słowne Cassius'a Clay'a, podczas prowokacji na konferencjach i wypowiedziach w wywiadach przed walkami m.in. z Joe Frazier'em, Huey propagował inny styl, oparty o "story telling", obok ulicznych wieszczów t.j. The Last Poets. Niestety nigdy nie zostało to zarejestrowane, po za wspomnieniami z koncertów na żywo, oraz nagrań które wyszły na ''12 i ''7 (chociaż na owych nagraniach nie słychać tego w sposób dobitny). Baby Huey nie zdążył nagrać żadnego albumu solo, oraz z The Baby Sitters ta sztuka mu się nie udała.

W 1969 roku, Curtom Rec. bardzo liczyli na solowy kontrakt z Baby Huey'm. Ich wcześniejszy manager Marv Heiman, zorganizował spotkanie w klubie Thumbs Up w Chicago z przedstawicielami Curtom Rec. Pozytywnie zaskoczeni występem, na kolejną noc sprowadzili do klubu samego Curtis'a Mayfield'a, który również przychylnie ocenił talent Ramey'a i jego sceniczny image. Efektem czego była oczekiwana umowa dla frontmana grupy, niestety nie obejmowała nikogo więcej. Rok wcześniej z zespołem pożegnał się już Johnny Ross, następstwem czego po nie podpisaniu umowy, było odejście Melvin ''Deacon'' Jones'a.

Nowy, świeżo uformowany band, wspomógł Ramey'a przy pracy nad jego solo albumem. W między czasie na światło dzienne ukazała się ''7 "Mighty" "Mighty" Children, będąca zapisem live act. Z początkiem lat 70., u lidera wykształciło się uzależnienie od heroiny, czego powodem był wzrost wagi do niemal 200kg, przy wcześniejszej i tak pokaźnej wadze 160kg. Huey notorycznie spóźniał się na próby i koncerty, dużo pił... Zgubił drogę w narkotykowym społeczeństwie ameryki lat 70. 

Jak opisał to Melvin "Deacon" Jones w swoim pamiętniku:

"while pouring his breakfast cereal, Ramey's drug kit fell out of the box"

Baby Huey zmarł 28.10.1970 roku, na atak serca, spowodowany rozwiązłym trybem życia, jakie prowadził. Jego zwłoki znaleziono w pokoju motelowym. Został pochowany w rodzinnym Richmond, Indiana na cmentarzu Glen Haven Memorial Gardens. Pośmiertny album The Baby Huey Story: Living Legend, produkcji Curtis'a Mayfield'a, nad którym sprawował pieczę od początku do końca, zawierał kilka kompozycji producenta, jak i kolejną wersję hitu Sam'a Cook - A Change Is Gonna Come oraz dwie oryginalne kompozycje Ramey'a. Album nie sprzedawał się dobrze po swojej premierze. Zszedł się z jego niedawną śmiercią, lecz i tak pozostał na bocznym torze, przytłumiony przez panujący mainstream. Z czasem jednak uzyskał status kultowego, kluczowego w swoim okresie. W 1971 roku, magazyn Jet, opublikował ciekawą informację, w oparciu o sprawozdanie Ernestine Ramey Sale, która była matką zmarłego... Kontrakt podpisany z Curtom Rec., oraz wpływy z innych źródeł gwarantował jej synowi wynagrodzenie w wysokości ok. 3500$ tygodniowo. W tamtym czasie było to wysokie wynagrodzenie.



Po latach gdy nadeszła pora na Kulturę Hip Hop, a raperzy złapali za mikrofony szukając inspiracji w przeszłości... Baby Huey & The Baby Sitters, bardzo często gościł na samplowanych podkładach.

''12 Ice Cube - The Birth (Death Certificate) 
''12 A Tribe Called Quest - Can I Kick It? (People's Instinctive Travels and the Paths of Rhythm)
''12 Ghostface Killah - Buck 50 (Supreme Clientele)

Brak komentarzy: