niedziela, 4 września 2011

Krótka historia Edwarda W. Pasterczyka aka Craker Rappera

Edward W. Pasterczyk aka Jukebox aka Cracker Rapper był policjantem z New Jersey. W roku 1984 wydał 12” ‘It’s a Bust’ nakładem Broccoli Rabe, która była połączeniem muzyki disco z rymowanym słowem. Do singla zostały dodane również zdjęcia Edwarda. Rok później ukazała się wersja electro tego samego utworu na labelu Fresh Records.

Pseudonim Jukebox wziął się od jego pasji, jaką była muzyka. Już jako dziecko poświęcał sporo czasu na śpiewaniu piosenek rock’and’rollowych. Uczył się na pamięć tekstów oraz zapamiętywał melodie. Podczas swojej edukacji w Newark School uczył się jak przetrwać bez przemocy.
"Dowiedziałem się tam, że muzyka jest zabawnym pośrednikiem. To dzięki jej uniwersalnemu językowi."
Jak sam mówił, muzyka nie posiada rasy. Po latach wciąż nieprzerwanie był nią zafascynowany. Pewnego dnia w 1961 roku wraz z grupą kolegów śpiewał na ulicy. Los chciał, że w tym samym momencie ulicą przejeżdżał niejaki Tommy Falcone – producent muzyczny. Zatrzymał się, aby posłuchać śpiewu tych dzieciaków, po czym dał im swoje wizytówki.
"Dzięki niemu mogliśmy rozpocząć naszą muzyczną karierę." 
W wieku 16, 17 lat chłopcy jako The Reminiscents nagrali hit For Your Love. Grupa objechała kraj z występami. Po skończeniu szkoły kilkunastu (sic!) członków zespołu odeszła do innych popowych grup. Jeden rozpoczął współpracę z The Critters, inny z The Association, The Four Seasons a nawet z Frankiem Zappą. W 1972 roku zdał cywilny egzamin i dołączył do Irvington Police Department. W wyższej szkole jako oficer policji kierował się filozofią opartą na odrzuceniu przemocy.

Od maja 1981 roku pełnił rolę umundurowanego oficera ochrony w sklepie Mayfairs Irvington.
"Wszystko co było akurat w kręgu zainteresowania także mnie kręciło. Mogę mieć tyle samo wspólnego z 60-cio latkiem słuchając z nim Glenna Millera jak i z 10-cio latkiem, który dopiero, co odkrył hula hop."
Jukebox dołączył do The Four J’s. Ich nagranie Here I Am Brokenhearted stało się hitem wytwórni Jamie Records. Z inną grupą nagrał komediową płytę,  Buck and Box – Live At The Men’s Room. Podczas swojej kariery pojawił się w Steve Allen and Merv Griffin Shows. Pracował z Sammym Davisem Jr. Na zachodnim wybrzeżu był jednym z tych, którzy wraz z KRLA Cavalcade of Stars towarzyszyli The Beach Boys. Tam także współpracował z lokalnymi artystami lub imprezował z ludźmi pokroju Jan and Dean. W końcu jak sam powiedział:
"Miałem zbyt charakterystyczną twarz i powróciłem do New Jersey do swojej pracy"
Po latach dorabiał jako stróż prawa w dzielnicy Food Town. Joe Spina, wysokiej rangi oficer ochrony tak wspomina Edwarda:
„Jukebox był sympatyczną osobą. Miał wielu przyjaciół.” 
Przeciętnie w pracy spędzał 16 godzin dziennie, przez siedem dni w tygodniu. Przez pierwszy rok swojego małżeństwa nie miał zupełnie czasu dla swojej żony, która z tego powodu była niezadowolona (wiadomo!). Debrę poznał, gdy pełnił służbę w Irvington Center. Podczas gdy kierował ruchem samochodowym, ona jadąc samochodem zatrzymała się. Jak wspomina urzekły go jej piersi :).

Zarabiała śpiewając muzykę klasyczną. Uczyła także muzyki w Jackson Academy in East Orange. Jej konstruktywna krytyka jego muzyki była dla niego motorem napędowym, by samemu tworzyć lepiej. 2 września 1982 roku urodziło im się ich pierwsze dziecko, Veronica.

Około roku 1983 (dokładna data nie jest znana) ukazuję się 12” disco zatytułowana Chill Out Girl grupy Raheem, Jukebox and Splice Incorporated. Edward śpiewał na nim główne partie, zaś do nagrania całego singla zatrudniono dziewięciu muzyków, trzech śpiewaków (chórki) oraz jedną damską wokalistkę. Sam Jukebox określił ten wosk mianem "połączenia ethno z nadającym się do tańca utworem". W październiku tego samego roku wystąpił z celebrytami – Connie Francis, Imus. Dobroczynność przyświecała mu przez całe życie.
"Ta dobroczynność oferowała mi same dobre odczucia. Ludzie, którzy przychodzili na moje występy odczuwali to także"
Jukebox był znany też jako emcee. Zawsze wtedy, gdy grał na saksofonie lub basie przedstawiał się publicznie jako ‘strickly a front man’.


Nigdy sam nie przypuszczał, że zrobi karierę muzyczną
 „Słyszałem wielu z większym darem śpiewu ode mnie” – kwitował. 
Aby współpracować z lepszymi od siebie, zaczął uczęszczać do Kean College w celu polepszenia umiejętności piśmienniczych. Bardzo pragnął pisać dla Barbary Streisand. Podziwiał Sinatre i Tony’eg Bennett’a. Jego faworytem była jednak grupa The Miracles.

Doceniał każdy muzyczny gatunek, od gospel po klasykę. Uwielbiał głos Pavarotti’ego. Fantazjował o tym by zobaczyć jak śpiewak nagrywa muzykę dla dzieci.

R.I.P. Edwardzie!

Brak komentarzy: