Kultowy Wild Style w reżyserii Charliego Ahearna doczekał się kolejnej reedycji. Co prawda nie chodzi tu o sam film, lecz o ścieżkę dźwiękową, której powstanie stanowi ciekawostkę dla fanów oldschoolowego hip hopu.
Zamiast loopować funkowe breaki, jak to czynili pionierzy turntbalizmu, postanowiono samemu skomponować muzyczne tło. Koncepcją reżysera, Fab 5 Freddy'ego oraz perkusisty było stworzenie kompozycji brzmieniowo podobnych do tych breaków granych przez Dj'ów, właśnie.
Przez trzy dni w czerwcu 1981-ego roku w studio Blank Tapes, trwały prace nad tym materiałem. Studio było tak małe, że perkusista Leonardo “Lenny Ferrari” Ferraro, musiał ograniczyć do minimum potrzebny mu sprzęt, który według opisu miał składać się z kawałka tektury, gazet i dwóch małych talerzy ze szczotkami. (sic!)
“Freddy told me there was this thing called hip hop going on in the Bronx and Brooklyn. He played me some music and I realized it was all about the beat.”
Pierwszy etap produkcji wyglądał tak: Dj Grand Wizard Theodore dostarczył kasetę ze swoimi ulubionymi breakami, jako inspirację dla Lennyego do stworzenia pożądanych utworów. Opracowane, zostały zagrane wraz z muzykami Blondie - Chrisem Steinem i Davidem Harperem. Następnie je zmiksowano i wytłoczono płyty winylowe, z których korzystali Charlie Chase i Grand Wizard Theodore. Dzisiaj te "white label" są jednymi z najbardziej poszukiwanych hip hopowych płyt, stworzonymi przez muzyków ... punkowych.
Po ponad 30-stu latach Kenny Dope w kooperacji z Get On Down prezentuje nam odświeżoną wersję tych break beatów. Na siedmiu "7, znajduję się czternaście instrumentalnych wersji o polepszonej jakości oraz dłuższym czasie grania.
Klasycznie wydana książka zawiera niepublikowane dotąd obrazy z planu zdjęciowego oraz wywiad z reżyserem.
Keep it Classic!
Don Letts – Hockley Social Club
2 miesiące temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz