THE PEACE MEETING at THE BOYS CLUB, Hoe Avenue, Bronx, NY. 7.12.1971 r.
W zdarzeniu uczestniczyły m.in.: The Black Pearls, The Savage Skulls, The Turbans, The Young Sinners, The Javelins, The Dutchmen, The Magnificent Seven, The Dirty Dozen, The Liberated Panthers, The Black Spades, The Seven Immortals, The Latin Spades, The Peacemakers i oczywiście The Ghetto Brothers.
Pokojowe spotkanie zostało zorganizowane przez The Ghetto Bros., po tym jak ich czołowa postać 25 letni Cornell "Black Benjie" Benjamin stracił życie próbując powstrzymać walczące ze sobą grupy. Celem spotkania było sporządzenie traktatu pokojowego w hołdzie tragedii Black Benji'ego, który był wyznaczony jako minister pokoju grupy Ghetto Brothers. W pewnym sensie by zagwarantować bezpieczeństwo i pokojowy charakter eventu, jeden z członków The Turbans podczas trwania spotkania stał wizawi budynku Boys Club, z karabinem w ręku by podkreślić wyjątkowy charakter spotkania. Zebrani przedstawiciele poszczególnych grup, dotarli na to zebranie na szczycie... Przewodniczący i zastępcy stworzyli okrąg w centrum sali, reszta członków niższej rangi zasiadała odpowiednio w dalszej odległości. Na miejscu nie było kobiet... po za dwiema które reprezentowały The Alley Cats & The Savage Sisters, pozostałych rozsadzono w czwartych, piątych rzędach z dala od centralnej części, gdzie zasiedli "wodzowie" grup...
For unknown we came here for your terms man. When Black Benjie died man! That's why we came here... Term for static man. I'm gonna tell you what's happenin' now because all this shit is bullshit man. You see! Because like wild man, we don't have no static with you people, man. All we did was ask your people for the colors man. And you people did not give's us our color's back. If we have static man, we sellout amongst ourselves man. Because like wild we have to live in this district. The white's don't come down here man and live in a fucked up house's man.The white's don't come down here man and have all of fucked up, fuckin' no heat in a fuckin' winter time. You understand! We do Jack! So death all like wild! We got to do it a better place to live! You Understand!
... fragment przemówienia z tamtego spotkania... Autorem słów był Marvin Harper a.k.a. "Hollywood" Vice President of " The Savage Skulls".
more info: South Bronx Gang Wars oraz polecam takie obrazy jak Flyin' Cut Sleeves i 80 Block Fromm Tiffany's, które dokładnie przedstawiają to o czym mam okazję napisać...
Podsumowując... Samo spotkanie miało na celu wyeliminowanie przemocy, gangi a konkretnie "Ghetto Bros." proponowali zaprzestanie walk, proponowali bezprecedensowy sojusz między grupami. Impulsem na pewno była śmierć "Black Benji'ego", ambasadora pokoju z grupy Ghetto Bros., ale czy tylko?...
Myślę, że nie...
Tłamsząca społeczeństwo rzeczywistość...
I pytanie jak wielu jeszcze musi zginąć by zmienić cokolwiek? ...
Spotkanie zostało uznane za pierwszą próbę podjęcia dialogu w subkulturach gangów Bronx'u, chociaż konkretna decyzja w sprawie pokoju nigdy nie została na nim podjęta, zdarzenie w Boys Club przy Hoe Avenue było krokiem we właściwym kierunku do zwalczenia przemocy w młodocianych grupach przestępczych Bronx'u o różnym pochodzeniu etnicznym...
W latach 80. w okresie gdy kultura Hip Hop powoli wspinała się w kierunku swojego "apogeum", The Boys Club przy Hoe Avenue był areną licznych koncertów i spotkań środowiska hiphopowego (na scenie ekipa The Fearless Four zdj. Joe Conzo). W kilka lat później klub spłonął i do dziś nie został odtworzony i odbudowany...
THE BLACK SPADES - UNIVERSAL ZULU NATION
Geneza powstania grupy to końcówka lat 60 w południowej części Bronx'u. Black Spade czyli Czarny Pik wziął się od znaku oznaczenia, jaki amerykańskie wojsko często używało m.in. na wojnie w Wietnamie oraz od popularnego symbolu znajdującego się na kartach do gry... The Black Spades byli odłamem innej grupy The Savage Seven. Powodem rozdzielenia prawdopodobnie była wzrastająca ilości liczby członków w "Siódemkach". Z początkiem lat 70. każda z grup miała swoją muzykę, zgromadzeni wokół radia odtwarzali swoje ulubione hity... Kręcąc się po ulicach. Oprócz znaków rozpoznawczych, pierwotnych wrzutów na ścianach, muzyka była kolejną formą przekazu którą posługiwały się gangi by określać swoją przynależność do konkretnych gatunków i nacji... (Stąd wzięła się, moda na "Ghettoblastery", przenośne odtwarzacze kasetowe, powszechnie używane w środowiskach i Kulturze Hip Hop w latach 80. - przyp. kOOl MiKe).
''12 Baby Huey - Listen To Me
Rewelacyjny numer jaki brzmiał na Bronx'ie z początkiem lat 70.
Właśnie w tym okresie (przełom lat 60. i 70.) działalność gangów stanowiła najwyższą wartość... Bezrobocie, narkotyki które płynęły szerokim torem z Azji na nowojorskie ulice w pewnym sensie zdawały się podsycać ten problem. Z czasem jednak The Black Spades jedna z największych ówczesnych grup powoli rozwiązywała swoje szeregi... Trudno nie doszukać się powodów nagłych zmian w głowach młodych ludzi. Zmęczenie sytuacją otoczenia, zbyt duża liczba ludzi zaangażowanych w różne subkultury... Czasy powoli się zmieniały...
Powstawanie coraz to nowych klubów, które stawały się coraz bardziej popularne, organizacja eventów block partys wyznaczyła nowe kierunki myślenia "walka czy dobra zabawa"... To wszystko sprawiło, że młodzi ludzie coraz częściej odrzucali działalność gangów na rzecz organizowania życia dzielnicy zgodnie z duchem rodzącej się Kultury Hip-Hop. Wkład takich postaci jak Kool Dj Herc, Timmy Tim czy Klark Kent oraz organizacji Universal Zulu Nation ma tutaj fundamentalne znaczenie. Wspominając tamte wydarzenia z różnych źródeł, Kool DJ Herc podczas pierwszych swoich eventów z początku lat 70. angażował do działania właśnie grupy jak The Black Spades, kredytując ich udział w imprezach...
"It started coming together as far as the gangs terrorizing a lot of known discotheques back in the days. I had respect from some of the gang members because they used to go to school with me. There were the Savage Skulls, Glory Stompers, Blue Diamonds, Black Cats and Black Spades."
... Jak sam mówił, często byli to jego znajomi z ulicy czy szkoły. Z drugiej strony, wszyscy wiemy jaki był jego charakter współpracy z Afrika Bambaataa i jaki był tego efekt końcowy... Już ponad trzy dekady, gatunku dla którego każdy z nas poświęca tak wiele i tak wiele otrzymuje!
Word!
SPANISH EDDIE "THE FAMILY" PROGRAM
Wspominając obraz Walter'a Hill'a "The Warriors" i historię nowojorskich gangów opisaną jego oczami, trafiłem na opowieść Sol'a Yurick'a pod tym samym tytułem. Ukazała się ona w 1965 roku i znaczna jej część byłą inspiracją do powstania obrazu Hill'a (obecnie są prowadzone prace nad nową wersją filmu, do którego scenariusz piszę właśnie Hill). W filmie szczególnie zainteresowało mnie spotkanie na szczycie, gangów i grup które zjechały na ulice Bronx'u na wezwanie Cyrius'a lidera największej nowojorskiej grupy (słynne "Can You Digg' It!" podczas przemowy - przyp. kOOl MiKe). Kopiąc dalej, zwróciłem uwagę na to czy było by możliwe zjednoczenie grup w jedną potężną organizację?... I tak trafiłem na postać o której kilka słów chce napisać...
Mianowicie Eduardo "Spanish Eddie" Vincenti ówczesny pracownik Agencji Do Spraw Gangów w Bronx'ie, stworzył program "The Family". Eddie był weteranem ulicznych grup z lat 50. Rozpoczynając pracę nad tym majestatycznym pomysłem, zrodził idee której wizja obejmowała sojusz i integrację wszystkich znaczących grup w dzielnicy Bronx. Po zjednoczeniu sił... Stworzona "Rodzina" została by podzielona na konkretne dywizję, ten pomysł okazał się na tyle realny by zainteresować większość czołowych postaci grup w środowisku. Vincenti był zdania, że pod jednym sztandarem w połączeniu z prawidłowym rozwojem i założeniem, grupy potrafiłyby osiągnąć bardzo wiele w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Z raportów nowojorskiej policji, gangi liczyły ponad 10000 tysięcy członków w samym Bronx'ie. Mimo tego Vincenti'emu udało się dojść do porozumienia z 68 grupami w sprawie programu "The Family". Lecz niedługo po tym sukcesie został przeniesiony w raz ze swoim 10 osobowym sztabem do ośrodka w Brooklyn'ie. Próbując wznowić starania w Bronx'ie, Spanish Eddie został postrzelony w twarz, a całe zdarzenie zostało przedstawione przez jego współpracowników jako prowokacja w odpowiedzi na próby obalenia idei przez bliżej nieokreślone osoby...
Podsumowując cały program upadł, a walka jednego człowieka spełzła na niczym...
Mimo wszystko należy pamiętać, że takie grupy jak The Ghetto Bros., The Black Spades - Universal Zulu Nation, czy osoby w postaci Eduardo Vincenti'ego są odpowiedzialne za podwaliny gatunku jaki dziś gromadzi niezliczone ilości fanów na całym świecie!
The Real Hip Hop Lives In Ourselves!
Peace! By Any Means Necessary!
Don Letts – Hockley Social Club
5 tygodni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz