wtorek, 15 grudnia 2009

The Fresh Prince of RAP - Will Smith


Tytułem wstępu-od dawna chciałem stanąć w obronie Willa Smitha, postaci, która w rap środowisku nie jest zwykle brana poważnie. Wynika to z tego, że osoba Willa jest znana raczej z filmów, tudzież z twórczości muzycznej końca lat 90. Jednakże ja osobiście Smithowi zawdzięczam zainteresowanie rapem dzięki serialowi "The Fresh Prince Of Bel-Air" i mojej pierwszej rap kasecie jaką nabyłem, a były to "Greatest Hits" Jazzy Jeffa i Fresh Prince'a. Wpis ten poświecę przybliżeniu wczesnej działalności muzycznej Willa Smitha z lat 1987-1993, kiedy to duet DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince naprawdę wiele osiągał na scenie rap jak i zapisał się chociażby pierwszą w historii nagrodę Grammy za piosenkę rap ("Parents Just Don't Understand") udowadniając, że Will Smith jest nie tylko uzdolnionym aktorem ale też naprawdę świetnym raperem posiadającym wysokie umiejętności jak i konsekwentnym w stylu, ale o tym potem.

Cała historia zaczęła się w latach 80, kiedy to nastoletni Will "Świeży Książę" Smith rapował na lokalnych domówkach w Zachodniej Filadelfii. Podczas jednej z imprez poznał się z Jeffem "DJ Jazzy Jeffem" Townsem (twórcą tzw. Transformer Scratch)i chłopaki zaczęli działać razem. Wkrótce dołączył do nich beatboxer Rock Ready C i tandem zaczął grać po kraju koncerty, byli nawet na koncercie w Boogie Down Bronx u boku choćby KRS 1 w 1987, czego dowodzi to video:

W 1987 roku Jeff i Prince podpisali kontrakt z wytwórnią Jive Records, która wydała ich debiutancki album pt. "Rock The House", promował go klip do przeboju "Girls Ain't Nothing But Trouble". Pozytywny, humorystyczny styl tekstów stał się znakiem firmowym Prince'a. Podkłady uzupełnione zostały przez scratche Jazzy Jeffa.

Kolejną płytą był "He's The DJ, I'm The Rapper". Krążek promował utrzymany też w humorystycznym stylu klip do "Parent's Just Don't Understand".

Który został wielkim hitem i jak wspomniałem zapewnił duetowi pierwszą w historii muzyki statuetkę Grammy za piosenkę rapową. Kolejnym hitem został "Brand New Funk", kawałek ogólnie prócz "Summertime" najbardziej zapamiętany przez "ortodoksyjnych" słuchaczy rapu.

DJ Jazzy Jeff nagrał w 2007 cover tego numeru przy wsparciu rapera Peedi Peedi jako "Brand New Funk 2K7":

"He's The DJ, I'm The Rapper" został najlepiej sprzedającym się krążkiem Jeffa i Prince'a.
Rok 1989 przynosi 3 LP duetu JJFP "And In This Corner", z video do "I Think I Can Beat Mike Tyson".

Album ten utrzymany w starym stylu, pełnym humoru i jak zwykle kapitalnego storytellingu nie osiągnął sukcesu poprzednika, nie wytrzymał naporu nowych artystów rapowych z roku 1988, dodatkowo zaczęła się wtedy moda na nurt gangsta. Po za tym Will Smith został aresztowany za niepłacenie podatków i został bankrutem. Przełom miał nastąpić w roku 1990, kiedy to Smith został zaangażowany do serialu "Bajer Z Bel'Air". Od tej pory kariera Smitha zaczęła nabierać ponownego rozpędu, który trwa do dziś.

Kiedy to sytuacja "Świeżego Księcia" uległa poprawie, w 1991 roku JJFP powrócili z rozmachem na scenę rap, wypuszczając swój największy przebój "Summertime":

Oprócz tego album "Homebase" promował klip do miłosnej piosenki "Ring My Bell".

Płyta okazała się sukcesem. Opłaciła się konsekwencja stylu czyli pozytywny, zabawowy rap. Jednak formuła ta miała się zmienić.

Rok 1993 to jak wiemy dominacja mocnego rapu. JJFP postanowili nieco się dostosować do mody. Ale spokojnie, jedynie brzmieniowo, Pete Rock wspomógł swą produkcją kolejny i niestety ostatni studyjny album Filadelfijczyków pt. "Code Red". Singiel "Boom! Shake The Room" okazał się przebojem, mocniejszy niż dotąd beat, na którym opierały się imprezowe wersy Smitha zapisał się na stałe jako jeden z klasyków lat 90.

Innym klipem był "I Wanna Rock", z popisowymi scratchami Jeffa.

Trzecim utworem promowanym klipem był "I'm Looking For The one (To Be With Me)". Klip niedostępny na YT, więc przedstawiam wersję LIVE, tego kapitalnego kawałka, w którym Smith otwarcie staje w opozycji do nurtu gangsta:

I na tym kończy się współpraca Smitha i Townsa jeśli chodzi o wspólne nagrywanie płyt. Przez najbliższe kilka lat Smith skupił się na grze aktorskiej, co jak wiemy zapewniło mu ogromną sławę. Will Smith kolejny krążek wydał w 1997 roku, a był to przesławny "Big Willie Style", kilka utworów produkował/współprodukował Jazzy Jeff. Powrót na scenę muzyczną Smitha, sprawił, że Jive Records postanowiła odkurzyć repretuar JJFP i wydała "Jazzy Jeff & The fresh Prince-Greatest Hits", który był promowany videoklipem do niewydanego kawałka "Lovely Daze":

Natomiast w 1999 roku Smith wydał swój najbardziej znany krążek solowy "Willenium", na którym wystąpili Eve, Lil' Kim czy koleżanka z planu "The Fresh Prince Of Bel-Air" Tatyana M. Ali. Jednak co znaczące Smitha wsparła klasyka Old Schoolu czyli MC Lyte, a także MC Ricky D aka Slick Rick i Biz Markie w utworze "So Fresh" klip do tego kawałka to prawdziwy hołd złożony Starej Szkole.

To co Jeff zrobił z maszyną czasu to i by pewnie chętnie zrobił kOOL Mike!
Widać, że Will nie zapomniał o swych korzeniach, wraz z Jeffem przypomnieli stare czasy. Zrobili to także w niewydanym wspólnym kawałku umieszczonym na "Willenium" pt. "Pump Me Up". Generalnie Townes pomógł w produkcji "Willenium" a producentami wykonawczymi byli...DJ Jazzy Jeff & The fresh Prince.

Niestety drogi dwóch Filadelfijczyków nie zeszły się na dłużej, występowali oni kilkakrotnie razem na koncertach zwłaszcza podczas tras promujących ostatnią płytę Smitha "Lost & Found", gdzie ponownie udowodnił, że potrafi świetnie rapować.

Jak widać Will Smith to nie tylko "Men In Black" i "Wild Wild West", to człowiek, który doskonale wie, co to jest prawdziwy rap i Old School. Co w nim bardzo cenne to to, że mimo, że ma łagodny styl to jest "Keep It Real"! Dlaczego, bo przez dwadzieścia lat cały czas pozostał wierny swojemu stylowi, czy zaczynał czy gdy się wzbogacił robił ciągle pozytywną muzykę nie siląc się na gangstera, hustlera, alfonsa czy generalnie przestępcę. Ta postawa wciąż pozostaje niezrozumiana przez wielu, którzy posądzają go o nierobienie prawdziwego rapu. Ale kto wypada prawdziwiej Smith, który ma ten sam styl przez 20 lat czy taki Snoop, nagrywający z Perry czy Timberlakiem? Odpowiedź jest chyba oczywista.

Brak komentarzy: