środa, 29 czerwca 2011

The Very 1st Boo-Yaa Shots!

Siemacie! Dzisiejszy wpis poświęcę, jednej z moich ulubionych kapel czyli Boo-Yaa T.R.I.B.E.. Biografię zespołu i opis pierwszego LP zamieścił już Kool Mike więc nie będę się powtarzał a jedynie przedstawię materiały, gdzie po raz pierwszy można było zobaczyć i usłyszeć gangsterów z wysp Samoa.
Po raz pierwszy kilku członków BYT mogliśmy zobaczyć w filmie dokumentalnym "Breakin' N Enterin'" z 1983, gdzie wtedy byli członkami break'owej ekipy Blue City Crew (trochę dziwnie to brzmi skoro później dołączyli do Samoan Warriors Bloods, co nie dziwi gdyż ich miasto Carson sąsiaduje bezpośrednio z Compton, kolebki Bloods). Tak czy inaczej 28 lat temu BYT byli pozytywnie nastawionymi nastolatkami z nadziejami by gangsterka nie pochłonęła ich żywotów, co do obejrzenia tu:


Jak wiadomo podczas tego okresu chłopaki wyjechali do Japonii (co było wynikiem tego, że stracili jednego z braci w wojnach gangów) by tam szlifować swoje umiejętności muzyczne. Jednka pasja do tańca pozostała i najbardziej widoczna była na teledyskach pierwszego albumu "New Funky Nation" z 1990 roku. Jednakże Boo-Yaa T.R.I.B.E. zaliczyli debiut dwa lata wcześniej 12" zatytułowanym "Coming Hard To America" wydanym przez Villain Records. Na winylu znalazły się dwa numery "Slow Groovin'" i "One Time". Mają jeszcze lekki posmak old schoolu jednak posiadają już potężną, muzyczną dawkę funku tak charakterystyczną dla tej grupy.




Tak oto przedstawiają się początki jednej z najmocniejszych rap grup. Dla mnie BYT to klasa sama w sobie, super image, świetne brutalne teksty, oryginalny mocny flow łączony ze śpiewem i kunszt muzyczny nie znający granic (funk, rap, czy metal nie są obce w podkładach BYT) każą mi być ich wiernym fanem. Peace to Samoan Brothers!

Brak komentarzy: